Francuskie Ministerstwo Edukacji chce wprowadzić w każdej szkole Kartę Laickości. Minister Vincent Peillon odsłonił takową w jednej z paryskich szkół.
Sprzeciw wobec tej inicjatywy wyrazili zarówno muzułmanie jak i katolicy. 90 procent muzułmanów jest przekonanych, że Karta Laickości skierowana jest przeciwko nim – mówi Dalil Boubakeur, przewodniczący Francuskiej Rady Religii Muzułmańskiej. Sam minister Peillon jest jednak zagorzałym wrogiem religii katolickiej. W jednym z wywiadów powiedział, że nie da się zbudować wolnego kraju z religią katolicką, a skoro nie można przeszczepić protestantyzmu na grunt francuski trzeba wymyślić religię republikańską. Słowa godne inżyniera społecznego najgorszego sortu.
Według ministra karta ma zawisnąć w każdej szkole i to najlepiej w najbardziej wyeksponowanym miejscu np. przy wejściu. Natomiast jej odsłonięcie ma być ważnym i uroczystym wydarzeniem w życiu szkoły. Francja jest już tylko o krok od ateistycznego terroru podobnegodo tego, który rządził Francją na początku XX wieku, kiedy rządy lewicowe wszelkimi metodami próbowały wyrugować katolicyzm z życia publicznego. Świadczy o tym sama treść karty, która odwołuje się do rozdziału państwa od Kościoła z 1905 r. a który był już postulowany w czasie rewolucji francuskiej.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
fot: Romain Clercq-Roques/Wikimedia Commons