Szalejące w Grecji ogromne pożary pochłonęły jak dotąd co najmniej 88 ofiar. Według mediów, służby znalazły nowy wątek mogący wskazywać na sprawcę tragedii. Chodzi o 65-letniego mężczyznę, który w okolicy wypalał suche gałęzie.
Ta wersja zakłada nieumyślne podpalenie. Według świadków, 65-latek wypalał na wzgórzu suche gałęzie. Nie dał jednak rady opanować ognia. Jak przyznają mieszkańcy, podejrzany często palił trawę i śmieci. Jednak tym razem silny wiatr sprawił, że ogień rozprzestrzenił się na całą okolicę.
Ta wersja potwierdzałaby wcześniejsze doniesienia o podpaleniu jako przyczynie dramatu. Mówił o tym już wcześniej grecki minister ds. porządku publicznego Nikos Toskas. „Martwi nas wiele czynników i mamy fizyczne ślady, które są przedmiotem dochodzenia” – informował.
W tej chwili mówi się o nieumyślnym, a nie celowym, spowodowaniu pożaru. Śledztwo wciąż jednak trwa.
Czytaj także: Grecja: rodzice poszukiwali bliźniaczek, które zaginęły podczas pożarów. Finał był wyjątkowo dramatyczny
Źródło: wp.pl