22 listopada swoje urzędowanie zakończyła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Początkowo wydawało się, że to już koniec jej kariery w polityce. Jednak, jak dowiedział się „Wprost” była prezydent stolicy otrzymała już propozycję od Grzegorza Schetyny. Miałaby wystartować w wyborach w 2019 roku.
Hanna Gronkiewicz-Waltz pełniła funkcję prezydenta Warszawy przez 12 lat. Prawdopodobnie jej rządy w stolicy trwałyby dalej, gdyby nie ujawniona przez media tzw. afera reprywatyzacyjna. Odsłaniane przez dziennikarzy szczegóły skandalicznych decyzji podejmowanych przez władze miasta na przestrzeni lat 1990-2016, poważnie zaszkodziły także ówczesnej prezydent Warszawy. Z danych wynika, że za jej rządów średnia liczba zwracanych nieruchomości wyraźnie wzrosła.
Afera poważnie nadszarpnęła pozycję Gronkiewicz-Waltz w Platformie Obywatelskiej. W 2017 roku, ówczesna prezydent Warszawy straciła funkcję wiceprzewodniczącej i stało się jasne, że nie ma szans na ponowny start w wyborach w stolicy. Wydawało się, że zbliża się polityczny koniec Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Czytaj także: Leszek Bubel w układzie. Materiał Fundacji LEXNOSTRA
Propozycja Schetyny
Tymczasem tygodnik „Wprost” dotarł do informacji, które rzucają nowe światło na karierę byłej prezydent Warszawy. Podczas kampanii samorządowej, PO zauważyła, że Gronkiewicz-Waltz w dalszym ciągu ma wysokie poparcie wśród mieszkańców Warszawy. Wobec tego Grzegorz Schetyna postanowił wykorzystać ten fakt w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.
Dziennikarze dowiedzieli się, że Gronkiewicz-Waltz najprawdopodobniej wystartuje z warszawskiej listy do Senatu. Wśród powodów takiej decyzji wymienia się dwa podstawowe czynniki, które charakteryzują izbę wyższą: nie skupia na sobie wielkiej uwagi mediów i zajmuje się ustawodawstwem.
Inną rozważaną opcją był start byłej prezydent Warszawy w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jednak liderem europejskiej listy ze stolicy zostanie najpewniej były prezydent Bronisław Komorowski. Dlatego znacznie bardziej prawdopodobny wydaje się start do Senatu.
Źródło: „Wprost”, Fakt24.pl