Doradca ambasadora Holandii został pobity w Moskwie przez nieznanych sprawców. Na miejscu zdarzenia znaleziono narysowane serduszko z literami LGBT w środku.
Atak na urzędnika nastąpił w nocy z 15 na 16 października w jego mieszkaniu. Poszkodowany nie prosił o pomoc lekarską. W sprawie wszczęto śledztwo. Ambasada Królestwa Niderlandów nie skomentowała zajścia. Pomiędzy Holandią a Rosją trwa mała „zimna wojna”. 7 października doradca-wysłannik ambasady Rosji w Holandii został pobity przez tamtejszych policjantów. Przyczyną miała być skarga o okrutne traktowanie dzieci.
Te incydenty mogą być związane z interwencją, jaką podjęła Holandia w celu uwolnienia załogi statku Arctic Sunrise należącego do Greenpeace. Aktywiści zostali zatrzymani w pobliżu platformy wiertniczej Gazpromu na Oceanie Arktycznym. Protestujący przeciwko eksploatacji zasobów Arktyki członkowie Greenpeace zostali oskarżeni o terroryzm i piractwo. Grozi im wieloletni pobyt w obozie pracy. Za członkami organizacji ekologicznej wstawiła się Holandia, która zapowiedziała wniesienie spraw przeciwko Rosji do Międzynarodowego Trybunału Prawa Morza w Hamburgu.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
fot: sxc.hu