Szymon Hołownia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wezwał liderów opozycji do debaty programowej. Jednocześnie negatywnie ocenił pomysł wspólnych list opozycji w przyszłych wyborach parlamentarnych.
Hołownia usłyszał pytanie, czy w tym roku możliwe są przyspieszone wybory parlamentarne. Lider Polski 2050 ocenił, że są na to „bardzo duże szanse”. „Od dawna nie było w Polsce tak jasnego powodu do zmiany rządu, jak mamy teraz. Możemy rozmawiać o aferze Pegasusa, o wielu innych rzeczach, ale dzisiaj tysiące Polaków dostały niższe pensje” – powiedział.
Czytaj także: Kaczyński potwierdza, że polskie służby mają Pegasusa, ale nie inwigilowały opozycji
„Nie ma żadnych powodów przy takim zaognieniu zwłaszcza sytuacji gospodarczej, żeby ten rząd przetrwał do swojego konstytucyjnego końca” – stwierdził Hołownia. „Inflacja jest podatkiem najbardziej niedemokratycznym, ponieważ najbardziej uderza właśnie w najsłabszych – w emerytów, w najmniej zarabiających” – powiedział.
„Nie powinniśmy zajmować się sobą, czyli Tuskiem, Hołownią, Kosiniakiem, i opowiadać o tym, jak to my się teraz będziemy jednoczyć lub nie, tylko powinniśmy razem wyjść i powiedzieć ludziom, jaki mamy pomysł na rozwiązanie ich problemów” – dodał Hołownia.
Jednocześnie polityk przyznał, że nie wierzy we wspólną listę wyborczą opozycji. „To mit polityczny. Pobożne życzenie, które i tak się nie spełni, a dzisiaj służy do zaklinania rzeczywistości i też do stwarzania pozoru, że oto panujemy nad sytuacją. To opowieści z mchu i paproci” – ocenił Hołownia.
Czytaj także: Morawiecki zapowiada dużą obniżkę cen paliw! Powiedział, ile będzie kosztować
„Powinniśmy się skupić, i o to też apeluję, prosząc Tuska, Kosiniaka-Kamysza i innych liderów opozycji, stańmy do debaty programowej, powiedzmy ludziom, jakie mamy pomysły na rozwiązanie tych problemów, których nie umie rozwiązać Morawiecki” – stwierdził Hołownia.
Źr. wpolityce.pl; „Rz”