Iga Świątek niespodziewanie odpadła z turnieju WTA 250 BNP Paribas Poland Open. W ćwierćfinale przegrała z Caroline Garcią 1:6, 6:1, 4:6. Ich pojedynek trwał ponad dwie godziny, a podczas konferencji prasowej Polka zabrała głos w sprawie swojej dyspozycji.
Tego nikt się nie spodziewał. Iga Świątek, która zdecydowała się na występ w warszawskim turnieju, odpadła już na etapie ćwierćfinału. To pierwsza porażka Polki w tym roku na nawierzchni ceglanej – właśnie na takiej wygrywała turnieje w Stuttgarcie i Rzymie oraz w Roland Garros.
Jak się okazuje, właśnie zmiany nawierzchni w ostatnim czasie okazały się dla Igi Świątek dużym problemem. „Myślę, że Caroline zagrała o wiele bardziej solidny mecz. Wywierała na mnie presję. Miałam bardzo mało czasu, a to był kort ziemny. Miałam też mniej czasu na korekty. Poczułam ewidentnie, że gram przeciw bardziej wymagającej przeciwniczce. Uświadomiłam sobie, że nie lubię wychodzić na kort i mieć z tyłu głowy, że mam tylko dwa treningi na mączce” – mówiła.
Liderka rankingu WTA przyznała, że po Wimbledonie rozpoczęła treningi na nawierzchni twardej, by przygotować się do turniejów rozgrywanych w USA i Kanadzie. Nie ukrywała, że w przyszłym roku być może turniej w Polsce będzie musiała odpuścić. „Cały czas planowaliśmy, że zagram ten turniej. Nie wiem, jaką decyzję podejmę w przyszłym roku. Może będą dłuższe przygotowania, może odpuszczenie turnieju” – powiedziała.
Świątek nie żałuje udziału w turnieju. „Atmosfera była wspaniała”
Iga Świątek doceniła grę swojej rywalki w ćwierćfinale turnieju. „Miała bardzo dobry pierwszy serwis. Tu było widać różnicę w poziomie, zwłaszcza, że ona regularnie serwowała 180 i budowała sobie przewagę. Czułam, że nie jestem stabilna jak robię ślizgi. To było do przewidzenia, bo przecież – jak wspomniałam – ostatnie dwa tygodnie spędziłam na hardzie. Na początku czułam, że pierwsze sety zależą od niej, czy będzie trafiała, czy nie. W drugim miała moment słabszy i ja to wykorzystałam. W trzecim wróciłam do swojej solidniejszej gry. Ona miała trochę większy procent pierwszego serwisu” – mówiła.
Jednocześnie Świątek nie żałuje udziału w Warszawie. „Atmosfera była wspaniała. Turniej był przez to wyjątkowy” – powiedziała.
Teraz Iga Świątek wylatuje do Stanów Zjednoczonych i Kanady. Tam zagra w Toronto i Cincinatti, a następnie wystąpi w nowojorskim US Open.
Czytaj także: Lewandowski wystąpił na konferencji prasowej. Wskazał, co jest jego celem na ten sezon
Źr.: Interia