Jan Lityński, 75-letni polityk, zginął wczoraj nad Narwią. Media opisują ostatnie chwile jego życia. Mężczyzna, zgodnie z relacją jego małżonki, utonął w rzece.
Dramatyczna informacja obiegła wczoraj wszystkie media. Jan Lityński, polityk, były działacz „Solidarności”, zmarł w wieku 75 lat. Okoliczności jego śmierci są jednak wyjątkowo tragiczne. Wszystko ze względu na fakt, że nic jej nie zapowiadało…
„Policjanci z Pułtuska prowadzą poszukiwania 75-letniego mężczyzny, który spacerując wałem przeciwpowodziowym wszedł do rzeki, chcąc uratować z niej psa, pod którym załamał się lód. Do chwili obecnej nie odnaleziono mężczyzny” – poinformował rzecznik Komendy Głównej Policji, Mariusz Ciarka.
Funkcjonariusz opowiedział rownież, jak doszło do dramatycznego zdarzenia. W ten sposób możemy dowiedzieć się, jak wyglądały ostatnie chwile życia Jana Lityńskiego.
Jan Lityński nie żyje. Zginął w dramatycznych okolicznościach
Jan Lityński wraz z żoną spacerowali wałem przeciwpożarowym wzdłuż rzeki Narew. Małżeństwu towarzyszył pies, który w pewnym momencie wszedł na lód, a ten załamał się pod nim. Zwierzę trafiło do zimnej wody.
75-latek chciał uratować psa. Zszedł więc niżej i próbował wyciągnąć zwierzę. Niestety, w tym momencie doszło do tragedii. Lityński wpadł do wody, a jego żona, Elżbieta, w rozmowie z funkcjonariuszami powiedziała, że jej mąż utonął. Aktualnie służby ratunkowe prowadzą poszukiwania ciała Jana Lityńskiego. Jak dotąd go nie odnaleziono.
Śmierć Lityńskiego wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. W sieci pełno jest komentarzy dotyczących tragicznego odejścia polityka. „Zmarł Jan Lityński – działacz opozycji demokratycznej w PRL, więzień polityczny. Uczestnik protestów w marcu 1968 roku, członek KSS „KOR”, działacz „Solidarności”. Po 1989 roku poseł, minister i doradca Prezydenta RP. Cześć Jego pamięci!” – podała Kancelaria Prezydenta RP.