Amerykański prezydent zareagował na decyzję Rosji, która odcięła dostawy gazu do Polski i Bułgarii. Poinformował, że Stany Zjednoczone nie pozwolą na to, by Moskwa za pomocą surowców energetycznych zastraszała europejskie kraje.
W środę rano Rosja odcięła gaz płynący do Polski i Bułgarii. Na ten moment nie wiadomo, czy Moskwa zdecyduje się na podobny krok wobec innych europejskich krajów. Obawiają się tego między innymi Niemcy, które są obecnie mocno uzależnione właśnie od importu gazu z Rosji. Zakręcenie kurka w gazociągu Nord Stream mogłoby spowodować tam poważny kryzys.
Na decyzję Moskwy zareagował już Joe Biden. Podczas konferencji prasowej amerykański prezydent poinformował, że Stany Zjednoczone nie pozwolą Moskwie zastraszać krajów europejskich za pomocą surowców energetycznych. Stwierdził, że zarówno Polska, jak i Bułgaria nie będą skazane na to, by wyczerpać swoje rezerwy. „Współpracujemy z partnerami, by wspierać naszych europejskich sojuszników” – powiedział.
Joe Biden zwrócił się także do Kongresu o kolejne 33 miliardy dolarów wsparcia dla Ukrainy. „Pomoc dla tego kraju jest droga, ale ma fundamentalne znaczenie, ponieważ ugięcie się wobec rosyjskiej agresji byłoby bardziej kosztowne” – mówił. „Nie atakujemy Rosji, pomagamy Ukrainie bronić się przed rosyjską agresją” – dodał.
Czytaj także: Łukaszenka zapowiada, że do unii Białorusi i Rosji dołączą kolejne państwa
Źr.: Onet