Nowe ustalenia ws. śmierci 8-letniego Kamilka z Częstochowy. – Pracownicy socjalni zostali poinformowani przez Panią B., że małoletni K. M. jest w domu i śpi – brzmi fragment sprawozdania Krajowej Rady Sądownictwa. Wstępne ustalenia wskazują, że mieli oni wizytować mieszkanie zaledwie dzień po tym, jak dziecko zostało skatowane przez ojczyma. Tymczasem MOPS podaje inną datę…
Śmierć Kamilka z Częstochowy poruszyła opinię publiczną. W toku śledztwa wyszło na jaw, że 8-latek był regularnie katowany przez swojego ojczyma, bez reakcji biologicznej matki. Dziecko trafiło do szpitala na początku kwietnia z rozległymi oparzeniami i zakażeniem. Zmarło po ponad miesięcznej walce o życie.
W związku z wydarzeniami aresztowano matkę oraz ojczyma. Wiele osób zastanawia się również nad biernością organów państwa, które nie reagowały na wieloletnią przemoc w rodzinie.
Krajowa Rada Sądownictwa opublikowała sprawozdanie z lustracji sądów w Olkuszu i Częstochowie. Ustalenia wskazują, że sądy działały w tych przypadkach sprawnie. Jednak badanie dokumentów ujawniło wiele bulwersujących faktów.
Jednym z nich jest informacja, którą miał przesłać olkuski szpital o domniemaniu stosowania przemocy wobec dziecka. Jednak kluczowy w takim przypadku dokument – karta wypisu dziecka – nie została przedstawiona.
– Konsultacje lekarskie oraz szczepienia realizowane są na bieżąco, realizowana jest współpraca z placówkami edukacyjnymi, Poradnią Psychologiczno – Pedagogiczną; od daty zdarzenia w nocy z 13/14 listopada 2022 r. uczestnicy postępowania starają się zapewnić dzieciom bezpieczeństwo, nie narazili małoletnich na niebezpieczeństwo – czytamy w sprawozdaniu kuratora.
W lutym 2023 do sądu w Olkuszu wpłynęło pismo z OPS w Olkuszu z informacją, iż „w ocenie asystenta rodziny sytuacja rodzinna stwarza poważne zagrożenie dla życia i bezpieczeństwa małoletnich dzieci”, a „sytuacje związane z prawdopodobnym stosowaniem przemocy przez D. B. mogą rzutować na prawidłowy rozwój dzieci i na ich bezpieczeństwo”.
Na początku lutego wszczęto procedurę „Niebieskiej Karty” za przemoc Dawida B. wobec Magdaleny B. (matki Kamilka).
Sprawozdanie KRS o wizycie pracowników socjalnych w domu Kamilka z Częstochowy: „Zostali oni poinformowani przez Panią B., że małoletni K. M. jest w domu i śpi”
Kluczowe są jednak informacje dotyczące dnia skatowania Kamilka – 29 marca. Następnego dnia matka poinformowała szkołę, że dziecka nie będzie bo „poparzyło się herbatką”. Szkoła zaufała wersji matki.
Tego samego dnia do mieszkania mieli zapukać pracownicy socjalni. Tak ustalił KRS. ” W dniu 4 kwietnia 2023 r. do Sądu Rejonowego w Częstochowie wpływa pismo Zespołu Interdyscyplinarnego ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie na terenie miasta Częstochowy, w treści którego wskazano, że w dniu 30 marca 2023 r. pracownicy socjalni odbyli wizytę pod adresem zamieszkania uczestniczki postępowania M. B. w Częstochowie, na ul. K. zostali oni poinformowani przez Panią B., że małoletni K. M. jest w domu i śpi; dziecko nie zostało okazane pracownikom socjalnym; nie podjęli oni próby weryfikacji przedstawionej informacji” – napisano.
Tyle, że MOPS przekonuje, iż ostatnia wizyta w domu Kamilka miała miejsce 29 marca, więc w dniu tragedii. Okazuje się, że Zespół Interdyscyplinarny ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie nie jest jednostką podległą MOPS.
Zdaniem KRS doszło do zaniechania przez pracowników socjalnych dotyczącego „poczynienia ustaleń co do przyczyn deklarowanego przez matkę snu dziecka w kontekście pory dnia, gdy odbywali swą wizytę, jak również zaniechanie nawiązania bezpośredniego kontaktu z dzieckiem celem weryfikacji wskazanej okoliczności, zwłaszcza w sytuacji niewpuszczenia ich do dalszych pomieszczeń mieszkania”.