Kinga Duda opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie dotyczące czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej. Początkowo pojawiły się wątpliwości, co do autentyczności profilu, ale zostały one rozwiane przez rzecznika prezydenta. Błażej Spychalski potwierdził, że faktycznie administruje nim córka prezydenta.
Od czwartku trwają protesty zwolenników aborcji eugenicznej, którzy sprzeciwiają się wyrokowi TK. Niektórzy uczestnicy protestów wzywali córkę prezydenta do zabrania głosu w kontrowersyjnej sprawie. Ostatecznie Kinga Duda zdecydowała się przerwać milczenie i opublikowała oświadczenie.
„Uważam, że moje przemyślenia i moje poglądy to moja prywatna sprawa i nie mam obowiązku dzielenia się nimi z opinią publiczną. Choć nie jestem sędzią, politykiem, parlamentarzystą, a co za tym idzie, nie mam wpływu na kształt prawa w Polsce, to jednak, jako młoda kobieta, która być może kiedyś będzie matką, postanowiłam, w ramach pewnego wyjątku, przedstawić moje stanowisko w sprawie wyroku TK z 22 października.” – pisze Kinga Duda. „Mam bowiem poczucie, że osoby myślące podobnie do mnie nie są wystarczająco reprezentowane w tym sporze” – dodała.
Czytaj także: Kamiński: „Policja będzie podejmowała zdecydowane działania ws. ataków na kościoły”
Córka prezydenta przyznała szczerze, że nie potrafi postawić się w roli kobiety w ciąży, która dowiaduje się, że u jej dziecka stwierdzono ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie lub nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu. „Wierzę, że zgodnie z moimi osobistymi przekonaniami, ja nie zdecydowałabym się na przerwanie ciąży. Nie uważam jednak, że inne kobiety mają myśleć i działać w taki sam sposób jak ja. Każdy człowiek ma wolną wolę” – pisze dalej Kinga Duda.
Kinga Duda: „Wybór, nie przymus”
Dodała, że istniejące dotąd rozwiązanie dawało możliwość wyboru. „Wybór, a nie przymus. Kobieta mogła, ale nie musiała z tego prawa korzystać. W sprawie tak niewyobrażalnie trudnej, jak wizja urodzenia dziecka, które może umrzeć minuty czy godziny po porodzie, decyzja o kontynuacji lub przerwaniu ciąży, powinna być pozostawiona kobiecie (…)” – pisze dalej Kinga Duda. Córka prezydenta zauważyła, że to ta kobieta będzie się mierzyć z tym w swoim sumieniu do końca życia.
Kinga Duda przyznała, że do dotychczasowy „kompromis był rozsądny”. „Jak każdy kompromis i ten miał to do siebie, że nie był idealny i nie był zadowalający ani dla zwolenników zupełnie nieograniczonej aborcji, ani dla obrońców życia. Jednak przez 27 lat stanowił wyważone i akceptowalne dla większości społeczeństwa rozwiązanie w kwestii legalnego przerywania ciąży” – dodała.
Czytaj także: Winnicki: „Niemieccy bojówkarze jadą do Polski”
„Nie mogę zatem pogodzić się z konsekwencjami, jakie niesie za sobą wyrok TK. Wydaje mi się, że posłowie, którzy w Polsce stanowią prawo, powinni jak najszybciej znaleźć rozsądne i kompromisowe rozwiązanie obecnej sytuacji, które mogłoby zakończyć spór wywołany wyrokiem” – podsumowała Kinga Duda.
Czytaj także: O. Adam Szustak komentuje protesty w Polsce. Ważny apel do katolików [WIDEO]
Źr. dorzeczy.pl; twitter