8 lipca służby miejskie Wołkowyska na Białorusi zniszczyły grób żołnierzy Armii Krajowej. Z doniesień białoruskiego niezależnego portalu Zerkalo.io wynika, że pierwotnym celem miała być nekropolia żołnierzy Wojska Polskiego, którzy polegli w wojnie polsko-bolszewickiej. Jej istnienie wciąż ma być zagrożone.
Portal Zerkalo.io powołał się przy tym na doniesienia jednej z mieszkanek miasta. „Pomnik, który zburzono w Wołkowysku to grób czworga nastolatków związanych z Armią Krajową. Pochowano tam trzech chłopaków i dziewczynę, wszyscy mieli około 16 lat. Wiemy jednak, że głównym celem była nie ta mogiła, a miejsce pamięci w centrum miasta. Jednak miejscowy zakład usług komunalnych odmówił zburzenia go, bo te pomniki są na widoku. Ograniczyli się jedynie do leśnej mogiły. Teraz obawiamy się, że i cmentarz za kościołem może zostać zburzony” – powiedziała.
Chodzi tu o cmentarz zlokalizowany przy kościele pw. św. Wacława. Znajduje się na niej cmentarz wojenny z grobami polskich, rosyjskich i białoruskich żołnierzy, a także kwatera poległych w wojnie polsko-bolszewickiej. Nekropolią opiekował się miejscowy oddział Związku Polaków na Białorusi, która to organizacja nie jest uznawana przez reżim Aleksandra Łukaszenki.
Portal Zerkalo.io próbował zweryfikować informację w lokalnym zakładzie komunalnym, gdzie dziennikarze usłyszeli, że dyrektor i główny inżynier są na wyjeździe. W sekretariacie mieli usłyszeć, że żadne wyburzenia nie są planowane.
Czytaj także: Przestrzegają przed kolejnymi falami migracji. Europa musi się przygotować
Źr.: WP