Wolne media są wolne i my robimy to, co uważamy, nie słuchamy polityków – ogłosiła Katarzyna Kolenda-Zaleska w rozmowie z Donaldem Tuskiem na antenie TVN24. Dziennikarka zareagowała tak na sugestię lidera Platformy Obywatelskiej dla mediów.
Donald Tusk był gościem Katarzyny Kolendy-Zaleskiej w TVN24. W trakcie rozmowy lider Platformy Obywatelskiej dzielił się swoimi ocenami na temat obecnej władzy.
W pewnym momencie polityk nawiązał do sprawy maili Michała Dworczyka. Tusk postanowił zwrócić się z apelem do środowiska dziennikarskiego w Polsce, by poświęcić tej sprawie odpowiednią ilość uwagi.
– Mam apel do wszystkich mediów i też słowa uznania, bo widzę w ostatnich dniach i tygodniach, że media, nie mówię że rządowe, ale pozostałe media potraktowały sprawę poważnie – stwierdził.
Na jego słowa natychmiast zareagowała prowadząca. – Wolne media są wolne i my robimy to, co uważamy, nie słuchamy polityków, którzy nam mówią, co ewentualnie należałoby zrobić – podkreśliła.
– Pani być może mnie źle zrozumiała. Ja jestem ostatnią osobą, która by sugerowała cokolwiek, co media mają robić – bronił się Tusk. Jego słowa nie przekonały jednak dziennikarki. – Jestem bardzo uwrażliwiona jak ktoś mówi o nas, co ewentualnie moglibyśmy dopilnować – podkreśliła.
Tusk postanowił wyjaśnić sprawę. – Jestem bardzo wrażliwy na to, żeby w mediach wolnych i rządowych prawda górowała nad kłamstwem albo przemilczeniem – podkreślił.
– Proszę się nie dziwić, bo w przeciwieństwie do wielu polityków i dziennikarzy jestem od rana do wieczora od wielu lat jedną z głównych ofiar kłamstw, rzadko kiedy prostowanych. Dlatego proszę się nie dziwić, że jedną z moich obsesji jest to, aby prawda wróciła do polskich mediów, szczególnie publicznych – dodał.
W tym kontekście podkreślił, iż nie chciał podważać swobody mediów w doborze tematów. – Nie chciałem tu naruszyć broń Boże niczyjej autonomii, ale naprawdę uważam, że przyszłość Polski zależy też od tego, na ile wolne media, prywatne media, wytrzymają tę presję władzy. Dobrze pani wie, pod jaką presją była też pani stacja telewizyjny i nigdy nie była to presja z mojej strony czy mojego środowiska – stwierdził.