Niedawno ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher po raz kolejny stanęła w obronie telewizji TVN. Konfederacja uznała, że tego już zbyt wiele i domaga się od rządu uznania dyplomatki za persona non grata w Polsce. W ocenie polityków tego ugrupowania ambasador łamie konwencję wiedeńską.
Konfederacja uważa, że Mosbacher ingeruje w sprawy polskie. Tym samym – w ich ocenie – słowa amabasdor naruszają konwencję wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych między państwami.
„Pani Mosbacher wielokrotnie wypowiedziała się krytycznie. Interweniowała w sprawie TVN i amerykańskiej firmy farmaceutycznej GymTech. Broniła również Ubera przed zmianami przygotowanymi przez resort infrastruktury. Wielokrotne ingerencje, które miały miejsce również w tym tygodniu, stanowią złamanie przepisów konwencji wiedeńskiej” – stwierdził Robert Winnicki na konferencji prasowej.
Czytaj także: Duda skomentował dowcip rosyjskich youtuberów: „Zorientowałem się”
Konfederacja winą nie obarcza amerykańskiej administracji, tylko polskie władze, które na to pozwalają. „Są pewne granice, których przekraczać nie można, nie mamy pretensji do rządu USA. Mamy pretensje do rządu polskiego. Dlaczego rząd pozwala, by Polska była traktowana jak kolonia? Chcemy, żeby Polska była traktowana jak suwerenne państwo” – mówili.
„Dzisiaj nadszedł czas, żeby powiedzieć, iż akurat pani Mosbacher powinna być osobą niepożądaną, persona non grata w Polsce. Nie może być tak, że w XXI wieku wobec suwerennego państwa polskiego wysłannik Stanów Zjednoczonych zachowuje się jak ambasador Mikołaj Repnin w XVIII wieku” – powiedział Robert Winnicki. Podobnego zdania jest Krzysztof Bosak, kórego Konfederacja wystawiła niedawno w wyborach prezydenckich.
Źr. dorzeczy.pl