Władysław Kosiniak-Kamysz walczy o głosy młodych wyborców. Kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego na prezydenta zaproponował comiesięczne wsparcie finansowe dla studentów. Jest jeden haczyk – osoba nie będzie musiała zwracać pieniędzy tylko wtedy, gdy przepracuje w Polsce 10 lat…
W sobotę na Stadionie Narodowym w Warszawie odbyła się debata na temat programu Władysława Kosiniaka-Kamysza. Lider ludowców zapowiedział, że w przypadku przejęcia funkcji prezydenta, nie wycofa programów socjalnych wprowadzonych przez Prawo i Sprawiedliwość.
Jego zdaniem środki te służą polskim rodzinom. – Niech nikt nie opowiada głupot, że jak dojdzie do władzy ktoś z opozycji, jak prezydentem zostanie ktoś z opozycji, to te programy zostaną wycofane – stwierdził.
Kosiniak-Kamysz zapowiada „1000 plus” dla studentów
Kandydat PSL przedstawił m.in. swoje propozycje dla młodych. Pierwsza z nich dotyczy wprowadzenia „1000 plus” dla studentów. Państwo wypłacałoby stypendium w wysokości 1000 złotych miesięcznie na cały czas studiów. Na świadczeniobiorcach ciążyłby jednak obowiązek pracy w Polsce przez co najmniej 10 lat. Zdaniem lidera PSL program pozwoliłby zatrzymać specjalistów w kraju.
Były minister pracy i polityki społecznej wyliczył, że koszt dodatku wyniósłby od 30 do 60 tys. zł na osobę. Jego zdaniem koszty zwróciłyby się po latach w sposób pośredni – w postaci wykonanej przez daną osobę pracy o wartości ok. 240 tys. zł.
To nie jedyny pomysł Kosiniaka-Kamysza skierowany do młodych wyborców. Na spotkaniu w Opolu mówił o pomocy w zakupie mieszkania. Jego zdaniem rządowy program Mieszkanie Plus jest nieskuteczny. – Proponujemy program Własny Kąt, zakładający 50 tys. dopłaty na wkład własny – zapowiedział.
Źródło: gazeta.pl, Facebook