Piotr Kraśko znalazł się ostatnio w centrum zainteresowania mediów. Okazało się, że dziennikarz łamał prawo, prowadząc samochód bez prawa jazdy. Otrzymał wyrok sądu, który jednak może być dla niego o wiele mniejszym problemem, niż straty wizerunkowe.
Grzywna w wysokości 7500 zł oraz zakaz prowadzenia auta przez rok to wyrok, jaki usłyszał Piotr Kraśko. To konsekwencja jazdy samochodem bez prawa jazdy. Dla dziennikarza o wiele bardziej dotkliwe mogą być jednak straty wizerunkowe. „Prowadzenie samochodu bez prawa jazdy nigdy nie powinno się wydarzyć i jakiekolwiek usprawiedliwienia tego nie zmienią. Poniosłem konsekwencje prawne. Ale rozumiem, jak bardzo zawiodłem Państwa zaufanie. Zrobię wszystko, by na nie zasługiwać” – napisał w oświadczeniu na Instagramie.
Zaskakującą propozycję Piotrowi Kraśko złożyła prowadząca „Dzień dobry TVN” Paulina Krupińska. „Mam nadzieję, że Piotr wyciągnie jakieś wnioski. Fajnie by było, gdyby swoją część wynagrodzenia przeznaczył na jakieś wsparcie osób, które są na bakier z prawem, czy na inne ośrodki pomocowe” – powiedziała w rozmowie z JastrząbPost. „Oczywiście, nie ma co tutaj usprawiedliwiać takiego zachowania, ale też nie chciałabym się aż tak wypowiadać, bo nie jestem z Piotrem blisko, więc nie wypada” – dodała.
Jak ujawnia „Super Express”, Piotr Kraśko miałby czym się podzielić. Jego wynagrodzenie w TVN sięga około 70 tysięcy złotych.
Czytaj także: Prezydent Duda komentuje „lex TVN”. Podpisze, czy zawetuje?
Żr.: Super Express