Znany dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski obszernie odniósł się w mediach społecznościowych do protestu mediów. Poinformował, że on osobiście nie włącza się w strajk, choć nie popiera proponowanej opłaty. Stwierdził również, że w całej sprawie tak naprawdę nie chodzi o wolność słowa, tylko o pieniądze.
Krzysztof Stanowski wyjaśnił, że wielokrotnie go pytano, dlaczego nie włączył się w protest mediów. „Ja nie popieram tego podatku. Podobnie jak nie popieram cukrowego. Tylko nie rozumiem, czemu mam zaprzestać działalności. Każdy przedsiębiorca broni swojej kasy, więc dużym mediom się nie dziwię, że bronią swojej. Też bym bronił. Zwykła walka o hajs, tylko głupio to napisać” – odparł.
Czytaj także: Bosak komentuje protest mediów. „Nie ma zgody na zamordyzm”
Dziennikarz zdecydował się w końcu podejść do tematu szerzej i opublikował oświadczenie. W jego treści wyjaśnił swój stosunek do całej sprawy. Krzysztof Stanowski zwrócił uwagę na hipokryzję największych mediów. Zauważył, że „co chwila wchodzą nowe opłaty, daniny, zwiększany jest ZUS”.
„Czy największe media wtedy protestują? Nie, protestują wtedy, gdy okazuje się, że same muszą coś zapłacić. I pojawiają się wymagania, bym ja ich w walce z taką opłatą wsparł. Gdy nakładana jest opłata, która mnie dotyczy – owe media nic z tym nie robią. Ale gdy nakładana jest opłata, która mnie nie dotyczy – to ja mam coś z tym zrobić” – pisze Krzysztof Stanowski.
Krzysztof Stanowski: „Bardziej rusza mnie los lekarzy i nauczycieli”
Zwrócił uwagę, że każdy ma prawo protestować, kiedy chce. „Bardziej rusza mnie los lekarzy i nauczycieli, jeśli mam być szczery, ale spoko, podkreślam: każdy ma prawo protestować. Ja na przykład protestowałem, gdy wyłączył mnie Polsat i nawet nie przeprosił” – przypomina Krzysztof Stanowski.
Czytaj także: Terlecki komentuje protest mediów. „Jest specyficzny”
Podsumowując zwrócił uwagę, że przytłaczająca większość mediów funkcjonuje normalnie. „Pudelek (należący do protestującej Wirtualnej Polski) działa, Wykop działa, 90minut działa, strony klunowe działają, Spiders Web działa, nawet Wirtualne Media działają. Więc proszę się ode mnie odstosunkować. „Natomiast jeśli któryś z dziennikarzy pracujących dla mnie czuje wielką potrzebę dołączenia do protestu to – zgodnie z tym, co napisałem, że każdy ma prawo protestować – może dzisiaj nic nie pisać albo nie nagrywać” – podsumował Krzysztof Stanowski.
Źr. twitter