Paweł Kukiz doczekał się realizacji części swojej umowy z Jarosławem Kaczyńskim. Sejm przegłosował projekt ustawy antykorupcyjnej autorstwa Kukiz’15. Były muzyk w rozmowie z TVP Info nie krył zadowolenia.
„30 lat czekaliśmy na tego typu ustawę. Niemal każda partia zapowiadała w kampanii wyborczej, że zaostrzy przepisy antykorupcyjne” – cieszył się Kukiz w rozmowie z TVP Info. „Teraz arytmetyka sejmowa plus wola polityczna sprawiły, że udało się uchwalić coś bardzo ważnego” – dodał.
Przy okazji oberwało się Donaldowi Tuskowi. „Tusk obiecywał to Polakom latami. Wielokrotnie zapowiadał, że ma gotowy cały pakiet ustaw antykorupcyjnych i antysitwowych” – przypomniał Kukiz. „Problem w tym, że przez osiem lat nie zostały one uchwalone. A co więcej, nikt ich nawet nie widział na oczy, więc możliwe, że od początku do końca to była ściema” – zauważył.
Poseł przyznał, że w gruncie rzeczy to on chciałby, aby obowiązywało jeszcze ostrzejsze prawo antykorupcyjne. „Dla urzędników ulegających korupcji, złodziejstwu i żerujących na publicznych pieniądzach chciałbym legislacji jak w średniowieczu, ale rozumiem, że mamy XXI wiek, więc ta ustawa mnie satysfakcjonuje. Ona jest wystarczająco radykalna” – powiedział Kukiz.
Czytaj także: Jachira zaczęła rozrzucać kartki w Sejmie. Kidawa-Błońska nie wytrzymała! [WIDEO]
Muzyk przyznał, że dotąd za korupcję nie orzekano zbyt surowych kar. „Teraz osoba skazana za łapówkarstwo będzie musiała zostać wyrzucona z pracy i stracić prawa publiczne na okres od roku do 15 lat. A jeśli ta osoba dopuści się łapówkarstwa po raz drugi, dostanie dożywotni zakaz brania udziału w przetargach publicznych, zakaz pracy w spółkach skarbu państwa i komunalnych oraz zaraz startu w wyborach na każdym szczeblu” – mówił Kukiz.
Źr. tvp.info