Paweł Kukiz na antenie radiostacji Siódma Dziewiąta mówił m.in. o współpracy z obozem rządzącym. Polityk dał się przekonać do szczerego wyznania na temat Jarosława Kaczyńskiego.
Prowadzący Marcin Fijołek zapytał, czy Kukiz nie żałuje „zmarnowanego potencjału po wyborach w 2015 roku”. „Pan jak Monika Olejnik zaczyna się zachowywać” – odpowiedział ironicznie poseł. „To ładne określenie” – odparł Fijołek. „Bo ładna pani redaktor, pan jest ładny, wszyscy jesteśmy ładni” – stwierdził w odpowiedzi polityk.
W dalszej części rozmowy Kukiz przyznał, że niedawno rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim. Przy okazji dziennikarz dopytał, jaki jest prezes PiS przy okazji takich rozmów. Poseł stwierdził, że trzeba odróżnić polityka od człowieka, gdyż ustrój w Polsce wymaga „polityka twardego”.
Czytaj także: Morawiecki: „Polska zakontraktowała lek na Covid-19”
„Ja zdaję sobie sprawę, że gdybym mu zaczął przeszkadzać, to on by mnie ściął w sekundę. Natomiast jako człowiek, to jest bardzo ciepły człowiek” – ocenił Kukiz. „Jarosław Kaczyński człowiek oddałby ci ostatnią koszulę. Natomiast Jarosław Kaczyński polityk, jeśli byłoby trzeba, to zerwałby ci te koszule razem z ciałem” – zaznaczył.
Poseł mówił też o swojej ustawie, którą opracował wspólnie z ekspertami prezydenta Andrzeja Dudy. „Sędziowie pokoju są pomysłem Brytyjczyków i podstawą całego systemu wymiaru sprawiedliwości anglosaskiego, opartego na zwyczaju i sędziach wybieranych przez obywateli. Ja próbuję ten pomysł przenieść na nasz teren. Pojawia się on w naszym dyskursie społecznym od dawna, od czasów transformacji ustrojowej” – mówił.
Czytaj także: Kukiz po spotkaniu z prezydentem ws. ustawy: „Marzenia się spełniają”
Źr. dorzeczy.pl