Robert Lewandowski wspólnie z Fernando Santosem wystąpił na oficjalnej konferencji prasowej polskiej reprezentacji przed piątkowym meczem z Czechami. Kapitan polskiej kadry rozpoczął swoje wystąpienie od przeprosin.
Podczas konferencji prasowej Robert Lewandowski powrócił jeszcze do głośnych wydarzeń z ostatnich mistrzostw świata. Po turnieju w Polsce wybuchła potworna burza głównie wokół premii finansowych, jakie zawodnikom miał obiecać premier Mateusz Morawiecki. Krytyka spadała również na ówczesnego selekcjonera Czesława Michniewicza, który w efekcie musiał pożegnać się z posadą.
„Chcę przeprosić kibiców, że jako kapitan nie powstrzymałem tych wydarzeń w odpowiednim momencie i przez to przeistoczyło się to w tzw. aferę premiową. Sprawa nie była poważna i realna, mieliśmy kilka okazji, żeby zamknąć temat, przerwać dyskusję. Zapłaciliśmy za to cenę, można to było załatwić inaczej” – oświadczył Lewandowski.
„Nie zrobiliśmy w tej sprawie wszystkiego tak, jak potrzeba” – dodał. Lewandowski podkreślił, że w ten sposób reprezentacja „zamyka temat” głośnej afery. „W Katarze spędziliśmy kilkanaście świetnych dni, cieszyliśmy się z awansu do fazy pucharowej, ale w temacie mitycznych premii nie zrobiliśmy tego, co było potrzebne” – mówił.
Kapitan kadry nawiązał też do ostatniego wywiadu Łukasza Skorupskiego, który na nowo podgrzał atmosferę. „Wywiad udzielony przez Łukasza Skorupskiego na nowo ożywił dyskusję na ten temat. Muszę przyznać, że ta publikacja była dla nas zaskoczeniem, ale wyjaśniliśmy już sobie wszystko wewnątrz drużyny. Zamknęliśmy już kwestię premii, która nigdy nas nie podzieliła i nigdy nie podzieli” – powiedział Lewandowski.
Przeczytaj również:
- Żona Kamila Stocha z ważnym apelem i mocnym stwierdzeniem. „Hieny też mogą”
- Fala wsparcia dla Kubackiego. Reaguje Golec uOrkiestra
- Trudno powstrzymać łzy. Ludzie robią to masowo, odkąd żona Kubackiego jest w szpitalu
Źr. RMF FM