Robert Lewandowski w rozmowie z TVP Sport podsumował mecz reprezentacji Polski z Węgrami. Kapitan naszej kadry stwierdził, że stracone bramki kładą cień na spotkaniu. Wyraził jednak nadzieję, że z każdym treningiem kadra będzie zgrywać się coraz lepiej.
Remisem 3:3 zakończył się mecz Polska-Węgry. Było to pierwsze spotkanie eliminacji do Mistrzostw Świata w 2022 roku i jednocześnie pierwszy mecz kadry pod wodzą nowego trenera Paulo Sousy.
Spotkanie nie zaczęło się dla nas dobrze, ponieważ po golach Rolanda Sallaia i Adama Szalaia przegrywaliśmy już 0:2. Zmiany trenera Paulo Sousy przyniosły jednak błyskawiczny rezultat. Gole rezerwowych – Krzysztofa Piątka i Kamila Jóźwiaka, przyniosły wyrównanie. Od 78. minuty Węgrzy znów prowadzili po bramce Williego Orbana, jednak honor Biało-Czerwonych uratował Robert Lewandowski, którego bramka ustaliła wynik spotkania.
Po meczu kapitan naszej kadry wyraził nadzieję, że z każdym treningiem piłkarze będą rozumieć się coraz lepiej. „Zabrakło dziś wrzutki, ostatniego podania. Mam nadzieję, że z każdym treningiem będziemy łapać zgranie. Węgrzy nie mieli tego meczu pod kontrolą. Te trzy stracone bramki kładą cień na spotkaniu” – powiedział w rozmowie z TVP Sport.
Robert Lewandowski nie krył też, że nie wszystko było idealnie. „W pierwszej połowie zabrakło zagrania w pole karne. Nie było nawet prób. W drugiej połowie musieliśmy już zaryzykować i to przyniosło efekt. Trener podejmuje decyzje, my nie możemy rozmyślać na ten temat, tylko wyjść na boisko i skupić się na swoich zadaniach. Pierwsze koty za płoty. Po analizie błędów, które dziś popełniliśmy, już w meczu z Andorą może to jeszcze lepiej wyglądać” – stwierdził kapitan.
Czytaj także: Sousa po meczu zrugał piłkarzy. Dwóm oberwało się szczególnie
Źr.: TVP Sport