Prezydent Liberii Ellen Johnson-Sirleaf ogłosiła stan wyjątkowy na terenie całego państwa z powodu wybuchu epidemii wirusa Ebola. O swojej decyzji poinformowała w telewizyjnym wystąpieniu do narodu.
Johnson-Sirleaf zapowiedziała, że w związku z ogłoszeniem stanu wyjątkowego część swobód obywatelskich może zostać zawieszona. Obecnie wirus dominuje w zachodnich częściach kraju – regionach Bomi i Grand Cape Mount. W pobliżu stolicy kraju Monrowii rozstawiono blokady wojskowe, które mają powstrzymać ludność z tych terenów do migracji do stolicy. Te dwa regiony w dużym stopniu zależą od dostaw z Monrowii. Blokada wojskowa może więc doprowadzić do odcięcia tamtejszej ludności od dostaw żywności i leków.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, ze w Afryce Zachodniej z powodu wirusa Ebola zmarły już 932 osoby z czego najwięcej w Liberii – 282 osoby. Wirus dotknął też mieszkańców Gwinei, Sierra Leone i Nigerii. WHO zorganizowało specjalne dwudniowe spotkanie swoich ekspertów, którzy mają rozmawiać o możliwościach zatrzymania epidemii.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Wirus Ebola powoduje gorączkę krwotoczną i jest jedną z najbardziej śmiertelnych chorób znanych ludziom. Śmiertelnośc chorych wynosi 50-60%. Rozprzestrzenia się poprzez kontakt z płynami ustrojowymi pacjentów wykazujących symptomy choroby. Od 2009 r. trwają pracę nad szczepionką. Jak na razie przeprowadzono udane testy na małpach, jednak do sukcesu jeszcze daleko.
Zagrożenie wirusem może pojawić się także na północnej półkuli. Europejczycy i Amerykanie podróżujący do tamtych krajów znajdują się pod ścisłą obserwacją. Gdy do USA przyleciało dwóch wolontariuszy zarażonych wirusem Ebola, znany miliarder Donald Trump powiedział, że osób powracających z tamtego regionu Afryki nie powinno się wpuszczac do kraju. Wypowiedź ta, jak można się było spodziewać, wzbudziła ogromne kontrowersje.
Prezydent Johnson-Sirleaf zauważyła, że wiele, nawet mało groźnych chorób nie jest leczonych, co powoduje wzmożenie ognisk rożnych chorób. Ogłaszając stan wyjątkowy (który będzie trwał 90 dni) powiedziała, że rząd i ludność Liberii potrzebują nadzwyczajnych środków aby ludność mogła przetrwać epidemię.
źródło: bbc.com
fot: Wikimedia Commons