Jan Filip Libicki nie przebierał w słowach krytyki pod adresem Zjednoczonej Prawicy. Tym razem oburzenie senatora PSL wywołała scena na Jasnej Górze. Wicepremier Jadwiga Emilewicz zabrała głos po Mszy Św. dla przedsiębiorców.
Libicki odniósł się do sytuacji z niedzieli, gdy Jadwiga Emilewicz pojawiła się w Częstochowie. Wicepremier i minister rozwoju wzięła udział we mszy świętej w intencji środowisk gospodarczych oraz przedsiębiorców. Po odprawieniu nabożeństwa, na ambonę wyszła Emilewicz i wygłosiła wystąpienie.
„Dla przedsiębiorcy, tak jak i dla nas wszystkich, praca powinna być przed kapitałem. Na to warto zwracać uwagę i myślę, że na to dziś zwracamy uwagę, kiedy staramy się wesprzeć państwa w tym wzajemnym radzeniu sobie z trudnościami, z tym, co nas wszystkich spotkało. Oferując pomoc publiczną, która ma sprawić, że państwo przetrwają w archipelagu polskiego życia społecznego, polskiego życia gospodarczego” – mówiła Emilewicz.
Wystąpienie Emilewicz spotkało się z szeroką krytyką ze strony opozycji. Krytycy zarzucili wicepremier wykorzystywanie religii i Jasnej Góry w celu osiągnięcia interesów partyjnych. Do grona krytyków dołączył w mediach społecznościowych także Jan Filip Libicki.
„ZChN to droga do dechrystianizacji Polski mówił kiedyś prezes @pisorgplpo czym dla własnego partyjnego interesu ruszył tą drogą. Dziś w politycznym interesie @AndrzejDudaposzła nią na Jasnej Górze @JEmilewicz. Tak niszczycie mój Kościół. Nie wybaczę wam tego…” – napisał Libicki na Twitterze.
Źr. dorzeczy.pl; wmeritum.pl; twitter