Zachęty, prośby i loterie już były. Dość pieszczot z foliarzami. Nakazy i kary! – zaapelował Tomasz Lis. Wpis redaktora naczelnego Newsweek Polska wywołał burzę w sieci. Nerwowo zareagował Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji.
Statystyki z ostatnich tygodni są bezlitosne dla rządowego programu szczepień. Liczba chętnych na przyjęcie preparatu przeciw COVID-19 wyraźnie spada. Zdaniem ekspertów to niepokojący sygnał, zważywszy, że zbliża się do nas czwarta fala koronawirusa.
Dane z Ministerstwa Zdrowia wskazują, że w tym momencie w pełni zaszczepionych jest 44,22 proc. mieszkańców Polski. To zdecydowanie za mało, by mówić o odporności zbiorowej, którą wyznacza się na poziomie ok. 80 proc.
Rząd nie zamierza jednak, przynajmniej na razie, wprowadzać obowiązku szczepień w kraju. – Na tę chwilę nasza polityka działania w tym zakresie polega na zwiększaniu motywacji, docieraniu, bo to jest również bardzo ważne, docieraniu do tych regionów, w których jest trudno się zaszczepić – mówił w ubiegłym tygodniu minister Adam Niedzielski.
Z łagodną polityką rządu najwyraźniej nie zgadza się Tomasz Lis. „Zachęty, prośby i loterie już były. Dość pieszczot z foliarzami. Nakazy i kary!” – apelował redaktor naczelny „Newsweek Polska” na Twitterze.
Wpis Lisa wywołał szeroką dyskusję w sieci. Choć część internautów akceptuje zaostrzenie kursu, to jednak wiele osób ma poważne wątpliwości. Niektórzy komentujący przypominali m.in. o konstytucji, która zakazuje dyskryminacji obywateli…
Głos w dyskusji zabrał również Janusz Korwin-Mikke
Precz ze szczepiarskim faszyzmem! Stalin, Lis, Hitler i inni socjaliści – są za traktowaniem ludzi jak bydło do "wyszczepiania". Nie ma na to zgody! Niech żyje WOLNOŚĆ! https://t.co/z0o5TfTujR pic.twitter.com/4J9WgOJlTf
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) July 27, 2021