Na Festiwal Smaku w Grucznie co roku przyjeżdża tysiące ludzi po to by spróbować lokalnych wyrobów – wędlin, serów, nalewek, miodów i wielu innych. Na imprezie zarabiają zarówno wystawcy jak i mieszkańcy Gruczna, którzy na swoich podwórkach urządzają tymczasowe parkingi. Tym razem uczestników wydarzenia spotkała niemiła niespodzianka. Na miejscu pojawili się funkcjonariusze Służby Celnej, którzy przeprowadzili drobiazgową kontrolę stoisk z lokalnymi wyrobami spożywczymi. Kontrolą objęto również wszystkie punkty sprzedaży napojów spirytusowych i alkoholowych na Festiwalu Smaku. Posypały się mandaty…
Tym razem pojawili się też niestety niezapowiedziani goście ze Służby Celno-Skarbowej, którzy w sile piętnastu umundurowanych funkcjonariuszy i nieznanej liczbie prowokatorów bez mundurów urządzili nalot na Festiwal. Dzielni funkcjonariusze wykryli, że dochodziło do sprzedaży bez paragonów, sprzedawano też wyrabiany samodzielnie alkohol bez akcyzy – relacjonuje Sławomir Mentzen, który wraz z rodziną był obecny na Festiwalu. Jak dodaje, atakiem na Festiwal oburzeni byli zarówno organizatorzy, sprzedawcy jak i uczestnicy.
W sobotę (19 sierpnia) kontrola trwała w godzinach 11-16 i zakończyły się ujawnieniem i zabezpieczeniem 190 litrów (388 butelek szklanych) wyrobów alkoholowych o różnej zawartości alkoholu bez znaków akcyzy. Butelki zarekwirowano. Sprawy będą się dopiero toczyły. Wystawiono tego dnia też 14 mandatów karnych, na łączną kwotę 3 200 zł, za brak rachunków z kasy fiskalnej przy sprzedaży. Z kolei w niedzielę (20 sierpnia) kontrole trwały od 11 do 14 i zakończyły się wystawieniem 4 mandatów karnych na łączną kwotę 800 zł.
Współpraca w tym zakresie, mająca wymiar społeczny i fiskalny, odnosząca się do zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom poprzez zapobieganie zatruciu alkoholem niewiadomego pochodzenia, jak i zapewnienie równej konkurencji legalnym producentom napojów spirytusowych oraz zapewnienia należnych wpływów do budżetu państwa, wydaje się w tym zakresie rozwiązaniem koniecznym – wskazuje rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy.
Głos w sprawie zabrali organizatorzy Festiwalu, którzy nie szczędzą gorzkich słów…
Uczestników Festiwalu Smaku w Grucznie postawiono w jednym szeregu z przestępcami. Dura lex – sed lex, czyli po naszemu – twarde prawo, ale prawo. Jednak – prawo powinno służyć społeczności. Śmiem twierdzić, że nie służy, a sobotnio-niedzielna akcja służb celno-skarbowych dowodzi, że nie liczy się cel – tylko kasa. Nagle z jakichś niewiadomych przyczyn skarb państwa zubożał o wielkie pieniądze. Może. Może tyle kosztowała ta akcja (4 samochody, piętnastu umundurowanych funkcjonariuszy i pewnie drugie tyle po cywilnemu).
Gdyby pozwolić za pomocą prawnych instrumentów sprzedawać bez paragonów, także alkohol wytwarzany na własny użytek i wprowadzany do obrotu w śladowych ilościach na tego rodzaju imprezach korzyści byłyby dużo większe. Kolejne rządy bronią się przed opozycją, że ta mu domalowuje gębę satrapy i inkwizytora. Nie musi. Wystarczyło posłuchać komentarzy zwykłych ludzi, którzy przyszli na Festiwal Smaku w Grucznie zjeść coś na co niekoniecznie dostali paragon. Nie były to przychylne komentarze. Czyli co? Naród ma siedzieć cicho, żreć to co oferuje z rządowym przyzwoleniem np. sieć owada z kropkami na plecach i płacić podatki. A patriotyzm? Choćby ten lokalno-gastronomiczny? Nie ma obaw, ukształtuje go niebawem służba celno-skarbowa.
Zupełnie inną sprawą jest sposób przeprowadzenia kontroli. Gorąco polecam użycie następnym razem psów tropiących, czołgów i rakiet przeciwlotniczych. Wówczas straty skarbu państwa będą się kształtować w dziesiątkach milionów, za które oczywiście zapłaci bezparagonowy sprzedawca pączków – czytamy na Facebooku.
Sławomir Mentzen (partia Wolnośc) zaproponował rozwiązania legislacyjne w tej sprawie.
Przypominam, że Wolność jak tylko uzyska reprezentację parlamentarną, natychmiast zgłosi ustawę o drobnym handlu, zezwalającą na drobny handel bez konieczności uzyskiwania pozwoleń, zezwoleń, koncesji i innych biurokratycznych nieprzyjemności.
Reakcja uczestników Festiwalu pokazuje, że istnieje społeczne poparcie dla takiej ustawy. Czemu więc, tyle osób głosuje na partie nasyłające na nich funkcjonariuszy skarbówki? Czemu ludzie cieszą się, gdy w Wiadomościach TVP świętują postępy w uszczelnianiu systemu podatkowego? Przecież akcja skarbówki w Grucznie jest właśnie uszczelnianiem systemu podatkowego. Może czas wyciągnąć wnioski? Może czas zagłosować na partię chcącą chronić Polaków przed opresyjnym państwem?
Źródło: Facebook.com/Mentzen, pomorska.pl