Mariusz Kałamaga, znany twórca kabaretowy, opublikował w sieci krótki film. Pokazał w nim, ile waży plecak jego 11-letniej córki. „Niech się pani pier*****e w łeb” – mówi zwracając się do minister edukacji w rządzie Mateusza Morawieckiego, Anny Zalewskiej.
Mariusz Kałamaga, znany twórca kabaretowy oraz prezenter radiowy i telewizyjny, opublikował na swoim profilu w serwisie Facebook krótki film. Pokazuje w nim, ile waży plecak, który do szkoły nosi jego 11-letnia córka.
„Plecak mojej 11 letniej córki waży!!!!!!!!!!!! 6,7 kg !!!!!!!!!!!!!!!!! BEZ picia, śniadania nie wspomnę o butach na wf i stroju!!!!” – napisał (pisownia oryginalna).
Kałamaga zwrócił się również bezpośrednio do minister edukacji narodowej, Anny Zalewskiej. „Pani minister Zalewska, niech się pani pier*****e w łeb i weźmie te plecaki sama” – mówi bez ogródek kabareciarz.
Mariusz Kałamaga nie gryzie się w język
„Najlepiej niech wasze limuzyny zamiast wozić wasze d****a, wożą dzieciakom te plecaki i ich do szkoły. Pozdrawiam” – mówi w dalszej części swojego nagrania Mariusz Kałamaga.
Kałamaga przyznaje, że jego wypowiedź musiała być wulgarna, ponieważ, jak stwierdził, rząd „ma w d***e nasze dzieci”. „W du**e mam, że wulgarnie tak jak oni mają w du**e nasze dzieci!!!” – napisał podsumowując swoje wideo.
Plecak mojej 11 letniej córki waży!!!!!!!!!!!! 6,7 kg !!!!!!!!!!!!!!!!!BEZ picia, śniadania nie wspomnę o butach na wf i stroju !!!!W dupie mam, że wulgarnie tak jak oni mają w dupie nasze dzieci!!!Zapraszam na mój Instagram tam pełne ważenie… @mariusz_kalamaga
Opublikowany przez Mariusz Kałamaga Środa, 19 września 2018
Ciężki plecaki uczniów
O tym, że polskie dzieci noszą do szkół ekstremalnie ciężkie plecaki pisali w swoim raporcie Karolina i Tomasz Elbanowscy, znani aktywiści zajmujący się sprawami dotyczącymi dzieci. Elbanowscy przekazali swój dokument minister Annie Zalewskiej. Czytamy w nim między innymi, iż zielonogórski oddział NIK odkrył, że rekordowe obciążenie plecaka szkolnego u jednego z uczniów wynosiło 43,2 proc. masy jego ciała.
To efekt m.in. tego, że muszą zabierać ze sobą książki, by odrabiać prace domowe i samodzielnie przerabiać materiał.
„Zbyt wielki ciężar to nie tylko niewygoda, z czasem może prowadzić do schorzeń kręgosłupa, kłopotów z kolanami czy nawet nieprawidłowego funkcjonowania układu oddechowego” – mówi Agnieszka Łesiuk z Fundacji Sensoria, współorganizatorka ogólnopolskiej akcji pod nazwą „Lekki tornister”.
Wzięło w niej udział 700 tys. dzieci. Z 500 zważonych tornistrów, co drugi przekraczał 10 proc. masy ciała ucznia.
Czytaj także: Zmiany na uczelniach niebawem wchodzą w życie. Gowin: rewolucji nie będzie