Wiele wskazuje na to, że poznaliśmy przyczynę śmierci 39-letniej Natalii z Gortatowa. Kobieta została zamordowana. Do zbrodni przyznał się jej mąż.
Kilka dni temu 39-latka wyszła z domu i słuch po niej zaginął. Trwały jej poszukiwania. Wreszcie funkcjonariusze znaleźli ciało kobiety. Niedługo po tym zatrzymano jej męża. Podkreślano jednak, że nie jest on ani podejrzany, ani nie postawiono mu żadnych zarzutów.
Dziś nadszedł przełom. Mężczyzna przyznał się bowiem, że to on zamordował swoją małżonkę. – Biegły we wstępnej opinii stwierdził, że kobieta zmarła śmiercią nagłą, gwałtowną. Ta opinia, a także inne dowody, które zgromadziliśmy w tak krótkim czasie pozwoliły dzisiaj przedstawić zarzut mężowi pokrzywdzonej. Jest to zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim – powiedział Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Adam R., bo tak nazywa się mąż 39-letniej Natalii, złożył bardzo obszerne wyjaśnienia. Przyznał się do zabójstwa. Jako powód dopuszczenia się zbrodni miał powiedzieć, iż „coś w nim pękło”. – On bardzo szczegółowo opisuje przebieg zdarzenia. Sposób, w jaki żona została uduszona. Potem, jak odbyło się transportowanie jej w miejsce, gdzie te zwłoki zostały ujawnione – mówi Łukasz Wawrzyniak.
Wcześniej media informowały, że 39-letnia Natalia miała zakomunikować swojemu mężowi, iż chce rozwodu. Para znajdowała się już w separacji. To miał być kolejny krok do definitywnego zakończenia związku.