Czy wiesz, że większość gazet, z których co dzień czerpiesz informacje należy do obcego kapitału? W chwili obecnej znaczna część środków masowego przekazu w Polsce znajduje się w rękach zagranicznych podmiotów. Czy w takiej sytuacji bycie medioznawcą oraz wspieranie rodzimych wydawców może być oznaką patriotyzmu?
W dzisiejszych zglobalizowanym świecie, przy dużej swobodzie przepływu nie tylko kapitału, lecz także idei, media pełnią rolę niewidzialnej państwowej granicy. Granicy, która daje nam poczucie bezpieczeństwa kulturowego, możliwość samodzielnego kształtowania własnej tożsamości narodowej, dyskusji o wyzwaniach, jakie stoją przed naszym państwem oraz o tym, co powinno wyznaczać polską rację stanu. Media pełnią rolę „strażnika państwowej suwerenności”.
– tymi słowami była członkini Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Barbara Bubula opisała, w rozmowie dla portalu jagielloński24.pl pozycję, jaką media pełnią w życiu społeczeństwa narodowego.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Zdaniem obecnej posłanki ważnym jest, aby poruszać w debacie publicznej temat narodowości kapitału oraz przewagi wydawców zagranicznych na polskim rynku medialnym, ponieważ sytuacja na tym rynku jest obecnie dla nas bardzo niekorzystna i niesie za sobą wiele zagrożeń.
Przede wszystkim, dużym zagrożeniem jest nierównowaga ideowa. Obecnie środki masowego przekazu w Polsce zdominowała lewicowo-liberalna narracja skupiona na dekonstrukcji polskiego społeczeństwa oraz podważania naszej historii i kultury. Chodź ciężko to udowodnić, wpływ na taki stan rzeczy może mieć źródło pochodzenia kapitału. Oprócz oczywistych korzyści biznesowych, wynikających z prowadzenia działalności w Polsce, zagranicznym podmiotom mogą przyświecać również inne cele np. polityczne, czy kulturowe. Jednak nie ma w tym reguły, antypolskie mogą być zarówno media należące w pełni do obywateli Rzeczypospolitej.
Drugim ważnym zagrożeniem jest nieporadność w działaniu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w wyniku czego na rynku narastają kolejne patologie. Zbyt późne podejmowanie działania przez UOKiK, który interweniuje dopiero, gdy dany podmiot osiągnie dominację wynoszącą 40% udziałów w rynku, czy dopuszczanie do występowania krzyżowych własności mediów prowadzi do powstania monopolu, który może skutecznie uniemożliwić nam dostęp do alternatywnych źródeł informacji. Jak nie trudno się domyślić, najbliższe osiągnięcia pozycji monopolisty są podmioty zagraniczne.
Kolejne zagrożenie stanowi ogólnoświatowa tendencja przejmowania mediów przez wielkie korporacje, które opierają swoją działalność na pionowej koncentracji kolejnych składowych: od bazy klientów, przez portale informacyjne, gazety, sieci komórkowe, itd. W wyniku tego mniejsze podmioty mają bardzo utrudnione wejście na rynek.
Zatem w jaki sposób, szeregowy konsument może wesprzeć pozytywne zmiany, dążące ku normalizacji rynku mediów w Polsce?
Według byłej członkini KRRiT podstawowym zadaniem każdego z nas jest przekonanie jak największej liczby ludzi o tym, że aktywne zainteresowanie mediami powinno stanowić jedną z podstaw naszego patriotyzmu. Tak jak na rynku spożywczym praktykujemy patriotyzm konsumencki kupując polskie produkty w polskich sklepach, tak samo powinniśmy podchodzić do tematu środków masowego przekazu.
Powinniśmy wspierać rodzime media, bez względu czy to prywatna gazeta czy publiczna telewizja, patrzeć kto jest właścicielem naszego ulubionego tytułu, kibicować polskim podmiotom medialnym, zastanawiać się z czego wynikają takie a nie inne tematy oraz takie a nie inne zdanie konkretnych stacji radiowych czy tygodników opinii. Czy tego chcemy czy nie, media stanowią również część politycznej rywalizacji, kształtują nasze spojrzenie na różne tematy. Dlatego każdy patriota powinien być medioznawcą.
– Barbara Bubula
Autor: Ariel Kleszowski