Rosyjskie wojska wycofały się z Chersonia pozostawiając cały teren po zachodniej stronie Dniepru w rękach ukraińskiego wojska. Głos w sprawie zabrał Dmitrij Miedwiediew, który zwrócił się do zwykłych Rosjan. Zauważył, że pojawia się u nich panika.
Sprawę komentował już wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Zapewnił, że według Kremla ten teren należy do Rosji. „To jest podmiot Federacji Rosyjskiej, ten status jest prawnie określony i ustalony. Nie może i nie będzie żadnych zmian w tym zakresie” – powiedział Pieskow.
Dmitrij Miedwiediew, wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa i były prezydent Rosji odnosząc się do sprawy zwrócił się do Rosjan. Zaapelował do nich o nieuleganie panice i histerii. Zapewnił ich, że „wszystkie anektowane terytoria będą ostatecznie rosyjskie”.
Czytaj także: Chersoń wyzwolony. Tak mieszkańcy miasta witają ukraińskie wojsko. Nagranie [WIDEO]
„Koncepcja suwerenności terytorialnej naszego kraju nigdzie nie zniknęła. Wszystko 'powróci’ do domu. Do Federacji Rosyjskiej” – napisał Miedwiediew w mediach społecznościowych.
„Niepokój wszystkich zatroskanych jest zrozumiały. Panika i histeria już nie” – pouczał Miedwiediew. Wezwał swoich rodaków by nie dawali „powodu do radości wrogowi zarówno temu bliskiemu, jak i dalekiemu” i częściej przypominali o „wielkości i bezkresie rosyjskiego świata”.
Czytaj także: Polak zginął na Ukrainie! Kolejny jest ranny
Źr. Polsat News