Liczba przypadków koronawirusa systematycznie spada. Według ministra Adama Niedzielskiego pewne sygnały świadczą, że Polacy zbliżają się do progu odporności populacyjnej. Szef resortu zdrowia obawia się jednak pojawienia nowej mutacji. Wspomniał o tym na antenie Polskiego Radia.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek o wykryciu 215 nowych przypadków koronawirusa w Polsce. To kolejny niski wynik w ostatnim czasie, który sygnalizuje, że sytuacja epidemiczna w kraju stopniowo się poprawia.
Z aktualnego trendu zadowolony jest minister Adam Niedzielski. – Mamy do czynienia z ciągłym spadkiem zakażeń – przyznał polityk w „Sygnałach dnia” radiowej Jedynki.
Niedzielski obawia się nowej mutacji koronawirusa
W opinii Niedzielskiego ostatni okres sygnalizuje, że zbliżamy się w Polsce do tzw. odporności populacyjnej. – Mamy na dodatek ten spadek w sytuacji, kiedy luzujemy obostrzenia (…), więc wydaje się, że my już dochodzimy do tego progu odporności populacyjnej, bo nawet zwiększając mobilność, aktywność społeczną, nie ma tak naprawdę żadnego odbicia po stronie wzrostu liczby zakażeń – wyjaśnił.
Szef resortu zdrowia nie uważa jednak, że niebezpieczeństwo związane z pandemią mamy zupełnie za sobą. Obawia się zwłaszcza mutacji. – Cały czas uważam, że głównym ryzykiem jest pojawienie się nowej mutacji – przyznał.
– Jeżeli widzimy, że pójście dzieci do szkół nie wygenerowało takiego odbicia w sensie zwiększonej liczby zakażeń, to tutaj nie spodziewałbym się, żeby nasze wyjazdy, przebywanie na świeżym powietrzu w zdecydowanej, większej części dnia, generowały jakieś większe ryzyko – stwierdził.