W czwartek 2 marca partia przedstawiciele partii Wolność zorganizowali konferencję prasową w sprawie „Dekomunizacji Mińska Mazowieckiego”.
Dekomunizacja jest działaniem potrzebnym i koniecznym. Komunizm był Polsce narzucony; PRL, która była satelitą Związku Radzieckiego, dokładała wszelkich starań by wejść Polakom do głów, siejąc propagandę w mediach, indoktrynując dzieci w szkołach oraz właśnie na tle lokalnym zaznaczając swoje jestestwo, zmieniając nazwy ulic i innych budynków użyteczności publicznej według własnych upodobań tak, aby były związane z komunistycznym reżimem. Sam Mińsk Mazowiecki jest po dziś dzień dotknięty wieloma reliktami przeszłości. W województwie Mazowieckim jest to miasto z największą ilością komunistycznych nazw ulic zaraz po Warszawie. Od wielu lat różne organizacje patriotyczne apelują do władz miasta o dekomunizację, mówię tu w szczególności o Komitecie „Dziękujemy za Wolność”, który nieugięcie działa, by poprzez patronat upamiętniać bohaterów a nie zdrajców – powiedział Piotr Wilewski, I wiceprezes okręgu siedlecko – ostrołęckiego Wolności
Mam nadzieję, że w Mińsku Mazowieckim pójdzie łatwiej, niż dwa lata temu w Siedlcach ze zmianą nazwy ulicy Armii Czerwonej. Tam łatwo nie było. Prezydent Wojciech Kudelski z PiS oddawał hołd żołnierzom Armii Czerwonej, utrwalając tzw. „mit wyzwolicielski” i budząc odrazę u naszych żyjących Żołnierzy Wyklętych. Nie po to walczyli i umierali, by do zmiany czczącej okupacyjny, totalitarny reżim nazwy ulicy potrzebne były petycje, setki podpisów, protesty i zaangażowanie mediów. – powiedział Paweł Wyrzykowski, prezes Wolności w okręgu siedlecko – ostrołęckim.
Dziś patrząc na tabliczki z nazwami ulic w mieście można odnieść wrażenie, że jesteśmy nie w Mińsku Mazowieckim, a w Mińsku białoruskim. To tam czci się relikty komunizmu. Najwyższy czas z tym skończyć, po tylu latach tak zwanej wolności, póki żyją Żołnierze Wyklęci. Jesteśmy im to winni – dodaje Wyrzykowski.
Po konferencji prasowej przedstawiciele Wolności złożyli w urzędzie miasta apel skierowany do rady miasta. Poniżej treść apelu:
Szanowny Panie przewodniczący / Szanowni Państwo radni
Apelujemy do Członków Rady Miasta Mińsk Mazowiecki o zajęcie się sprawą dekomunizacji ulic w mieście Mińsk Mazowiecki, w związku z ustawą o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. W Mińsku Mazowieckim problem z nazwami ulic był już poruszany w 2007 roku. Na ręce pana Leona Jurka (PiS) – ówczesnego Przewodniczącego Mińskiej Rady Miasta -wpłynęło pismo od prezesa IPN Janusza Kurtyki z prośbą o dokonanie zmiany nazw ulic, które IPN uznał za niezgodne z Konstytucją RP. Pismo nie zostało opublikowane. Kolejna próba była zapoczątkowana w 2015 r. skończyło się tylko głosowaniem, w którym wniosek został odrzucony ponieważ PiS przygotowywał ustawę „dekomunizacyjną”. Ustawa ta weszła w życie we wrześniu 2016 r. i w wielu miastach Polski nazwy ulic zostały już zmienione lub są w tym temacie prowadzone konsultacje społeczne. W Mińsku Mazowieckim, do dziś nie zajęto się sprawą dekomunizacji nazw ulic. IPN podnosi fakt, że ulica „Rodziny Nalazków” jest obraźliwa dla innych patronów mińskich ulic, jak chociażby Hipolita Konopki, który poniósł śmierć „z rąk formacji sowieckich i komunistycznych”. Koszty zmian powinny zostać poniesione przez samorząd i będą one obniżone z powodu braku potrzeby wymiany dowodów osobistych. Mieszkańcy Mińska Mazowieckiego już od dawna czekają na te zmiany, nowe władze by pokazać że są lepsze od poprzednich muszą wreszcie dokonać tych poprawek by w ten sposób udowodnić że Mińsk Mazowiecki raz na zawsze odcina się od powiązań z totalitarnym systemem jakim był komunizm.
Źródło: inf. prasowa
Fot. mat. prasowe