Premier Mateusz Morawiecki został zapytany o samopoczucie po szczepieniu przeciw COVID-19. Szef rządu przyznał w rozmowie w Polsat News, że nie miał szczególnych dolegliwości.
Premier Mateusz Morawiecki przyjął pierwszą dawkę szczepionki w sobotę, 24 kwietnia. „Moja żona Iwona i ja właśnie przyjęliśmy pierwszą dawkę szczepionki AstraZeneca” – poinformował w mediach społecznościowych. „Wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Jesteśmy bardzo wdzięczni i dziękujemy służbom medycznym ze szpitala na Stadionie PGE Narodowy” – dodał.
Po kilku dniach od szczepienia szef rządu dał do zrozumienia, że nie żałuje swojej decyzji. W programie „Gość Wydarzeń” Polsat News został zapytany o samopoczucie po przyjęciu preparatu.- Dobrze się czułem – oświadczył Morawiecki.
– Warto to podkreślić, jeszcze właśnie w nawiązaniu do pana pytania, że te głosy dotyczące ryzyk związanych z AstrąZenecą nijak się mają do ryzyka, które pojawia się wtedy, jak się osoba nie zaszczepi – podkreślił.
– Trzeba się szczepić, ponieważ to jest od 200 lat, z układem nawet, znany jedyny mechanizm prewencyjnego zapobiegania chorom takim jak właśnie w tym przypadku COVID, ale także innym chorobom – dodał.
W rozmowie z Piotrem Witwickim premier mówił o przyspieszeniu programu szczepień. – Na ten moment podajemy tę datę, jako koniec sierpnia, ale właściwie mogę powiedzieć, że z tej dynamiki szczepień, którą udało nam się uzyskać, z tych zachęt, ale także ze sprawności całego Narodowego Programu Szczepień, z logistyki, z dystrybucji, mogę wysnuć wniosek, że jest szansa na wcześniejsze zaszczepienie nawet w lipcu – wyjaśnił.