Trudno mówić o jednolitej strategii gospodarczej Benito Mussoliniego. Nawet w chwili objęcia władzy, Mussolini nie miał jeszcze sprecyzowanej doktryny gospodarczej, a jego poglądy przeszły znaczne zmiany od momentu utworzenia Związków Kombatanckich do powstania Partii Faszystowskiej.
Po objęciu władzy w 1922 roku, pragnąc uspokoić środowiska gospodarcze, Duce opowiadał się stanowczo za polityką liberalną, a pierwszym ministrem finansów mianował Alberto De Stefani – liberalnego ekonomistę z Towarzystwa Adama Smitha. Zmniejszył on radykalnie wydatki państwowe, zlikwidował deficyt budżetowy, ustabilizował metodami „monetarystycznymi” lira, zdenacjonalizował wiele obszarów, które znajdowały się dotąd w rękach państwa, obniżył podatki oraz pozwolił działać bez żadnych przeszkód kapitałowi prywatnemu. Działania te przyczyniły się do gwałtownego wzrostu produkcji i spadku bezrobocia. Stopniowo, na skutek kryzysu gospodarczego z 1929 roku oraz wzmożonego umacniania systemu, Włochy faszystowskie coraz bardziej ewoluowały w kierunku państwowego kapitalizmu i korporacjonizmu.
Gospodarka państwa faszystowskiego była przykładem silnego modelu etatystycznej gospodarki rynkowej, co oznaczało, że państwo respektowało istnienie własności prywatnej i nie zakazywało funkcjonowania prywatnej przedsiębiorczości. Prowadziło natomiast bardzo silny interwencjonizm gospodarczy, a powiązania z wielkimi koncernami lub zakładami nie odbywały się na zasadzie procentowego udziału państwa w danej spółce, lecz zwyczajnych zleceń-kontraktów desygnowanych przez państwo do poszczególnych przedsiębiorstw. Majątki „wrogów narodu”, działaczy opozycyjnych, były przy tym przejmowane przez państwo. Zarazem polityka ekonomiczna była ukierunkowana przede wszystkim na duże zakłady produkcyjne, co często skutkowała upadkiem małej i średniej przedsiębiorczości – głównej siły napędowej gospodarki rynkowej. Ogólnie cały sektor średniej gospodarki przeżywał trudności związane z brakiem środków kredytowych. Wspieranie przez państwo przemysłu ciężkiego i militaryzacja gospodarki pochłaniała większą część finansów do sektora budżetowego – wysokie podatki, pozwalające sfinansować szereg państwowych inwestycji oraz do przemysłu ciężkiego powiązanego z państwem. Pomimo powyższych problemów, wielu faszystów powoływało się wciąż na gospodarkę rynkową, a sam Benito Mussolini odwoływał się wielokrotnie do kapitalizmu i leseferyzmu.
Jedną z najbardziej specyficznych cech Włoch faszystowskich był korporacjonizm. Społeczny ustrój korporacyjny został ustanowiony ustawą z 3 kwietnia 1926 roku, nakazującą pokój społeczny między pracodawcami i pracobiorcami, a zakazującą strajków i lokautów oraz wprowadzającą umowy zbiorowe, oddającą spory pod jurysdykcję Trybunału Pracy. 21 kwietnia 1927 roku Mussolini wydał Kartę Pracy. Dokument składał się z 30 artykułów, które głosiły między innymi, że „praca jest obowiązkiem społecznym. Z tego tytułu i tylko z tego, państwo roztacza nad nią opiekę. Kompleks produkcji jest, z punktu widzenia kraju, jednolity; cele produkcji są jednolite i sprowadzają się do dobrobytu jednostek i rozwoju sił narodowych”. Faszyzm głosił ideologie solidaryzmu, połączoną z koncepcją państwowej ochrony pracujących. Przyjmując tezę o zgodności interesów pracowników i pracodawców, rozwiązano dotychczasowe związki zawodowe i utworzono w ich miejsce korporacje, czyli związki poszczególnych zawodów, zrzeszające zarówno pracowników jak i właścicieli. Wszystkie korporacje podlegały sześciu konfederacjom – przemysłu, rolników, kupców, transportu morskiego i powietrznego oraz banków. Całość podlegała Ministerstwu Korporacji.
Dziś pojęcie korporacjonizmu autorytarnego kojarzone jest właśnie z tradycją włoskiego faszyzmu. Korporacjonizm miał służyć politycznej kontroli przemysłu oraz likwidacji niezależnych związków zawodowych. Przymusowe związki – korporacje w gałęziach przemysłu były oparte na udziale reprezentantów pracodawców, pracowników i urzędników z Narodowej Partii Faszystowskiej. Delegowały one przedstawicieli do Narodowej Rady Korporacji, która w 1938 roku straciła odrębny charakter. Korporacjonizm pozwalał na zastąpienie rywalizacyjnych wyborów procedurami selekcji członków parlamentu przez korporacje zawodowe. Mussolini o wprowadzonych rozwiązaniach mówił: „Założyliśmy państwo korporatywne i faszystowskie, państwo społeczności narodowej, państwo skupiające, kontrolujące, harmonizujące i uwzględniające interesy wszystkich warstw społeczeństwa, które wiedzą, że są w równej mierze pod jego opieką. […] nie ma dziś Włocha, który by pracował, a nie domagał się swego miejsca w korporacjach, w federacjach, który by nie pragnął być żywą komórką tego wielkiego, niezmierzonego żywego organizmu, jakim jest narodowe, korporatywne państwo faszystowskie”.
W polityce Mussoliniego można wprawdzie odnotować również obecność haseł socjalnych, choć nie przekładały się one na realizację w praktyce, a służyły raczej do pozyskiwania sympatii dla reżimu. Duce nie uciekał przed demagogią społeczną, głosząc kres panowania wielkiego kapitału. Już w 1919 roku sformułowano program socjalny, zapewniający między innymi 8-godzinny dzień pracy, minimalną płacę, opiekę socjalną i działania zmierzające do likwidacji chorób społecznych. Formułując hasła socjalistyczne poszukiwano kontaktu z masami, a w miarę umacniania się systemu, Mussolini stopniowo odchodził od planów przekształceń gospodarczo-społecznych, szukając rozwiązania kwestii socjalnej w realizowaniu programu imperialnego. Hasła socjalne dalekie były przy tym od ideologii sowieckiej, która akcentowała klasowy, antagonistyczny charakter reżimu. W faszyzmie odwrotnie – za nadrzędny cel uznano solidarność klas. Faszyści zmierzali do zniesienia różnic klasowych, zastąpienia walki klas realizacją solidarności wszystkich Włochów. Powstawały organizacje sportowo-rekreacyjne, przeprowadzano liczne akcje pomocy dla biednych, wspólne wycieczki pracowników. Mówiąc krótko – elementy socjalne przysparzały faszystom popularności, nie zdominowały jednak gospodarki.
Należy podkreślić, że ingerencja państwa faszystowskiego w gospodarkę była znacznie mniejsza niż na przykład w przypadku państwa komunistycznego. Mussolini odrzucał również marksistowską koncepcję własności, wskazując, iż „Ustrój faszystowski szanuje i każe szanować własność prywatną i odrzuca eksperymenty socjalistyczne, które gdzie indziej prowadzą do katastrofy”. Państwo faszystowskie sprzeciwiało się tym samym wszelkim dążeniom kolektywistycznym, choć samo rościło sobie prawo do ingerencji w procesy gospodarcze. Faszyzm włoski nie dokonał zamachu na własność prywatną, chociaż wprowadził pewną kontrolę nad gospodarką i planowanie.
Odpowiadając na pytanie o wolnorynkowe poglądy Mussoliniego należy stwierdzić, że polityka gospodarcza pod jego przywództwem ewoluowała od fazy „faszyzmu liberalnego” do korporacjonizmu i pewnej interwencji państwa w gospodarkę. Stale popierał jednak funkcjonowanie własności prywatnej oraz wyrażał sprzeciw wobec socjalistycznych rozwiązań gospodarczych stosowanych w państwach komunistycznych. Należy też podkreślić, że jakkolwiek Mussolini opowiadał się za autarkią i korporacjonizmem oraz podejmował w ramach tych koncepcji pewne rozważania teoretyczne ujęte w „Doktrynie faszyzmu”, to nie interesował się szczególnie gospodarką i raczej nie wyróżniał się zdecydowanymi przekonaniami w dziedzinie ekonomii. Chciał uczynić z Włoch wielką potęgę, wzór dla wszystkich narodów i polityka ekonomiczna interesowała go tylko z tego powodu.
Literatura:
R. Eatwell, Faszyzm. Historia, Poznań 1999.
P. Foro, Włochy Faszystowskie, Kraków 2008.
F. L. Carsten, The Rise of Fascism, California 1982.
S. Sierpowski, Faszyzm we Włoszech 1919 – 1926, Wrocław 1973.
M. Jaskólski, Słownik historii doktryn politycznych, Warszawa 1999.
M. Herbut, Korporacjonizm , Portal internetowy PWN Biznes, http://biznes.pwn.pl.
H. Olszewski, Faszyzm, Portal internetowy PWN Encyklopedia, http://encyklopedia.pwn.pl.
W. Laqueur, Faszyzm: wczoraj, dziś i jutro, Warszawa 1998.
B. Mussolini, Wartości ducha. Myśli wyjęte z pism i przemówień Benita Mussoliniego, Katowice 1937.
Artykuł pochodzi z kwartalnika „Nowa Strategia” nr 2/2013: