Marcin Najman ponownie postanowił zabrać głos w sprawie afery podsłuchowej w PZPN. Zawodnik opublikował nagranie, w którym po raz kolejny uderzył w Zbigniewa Bońka. „Przeceniłem mocno byłego prezesa” – powiedział.
Afera podsłuchowa w Polskim Związku Piłki Nożnej wybuchła 9 października. Jedna z wynajętych do kontroli firm znalazła podsłuch w gabinecie prezesa Cezarego Kuleszy. „Nie wiem, w jakim celu ktoś chciał podsłuchiwać mnie i osoby, które przebywały w moim gabinecie. Nikogo nie podejrzewam. Wyjaśnienie tej sprawy zostawiam policji” – mówił w rozmowie z Radiem ZET.
Jak się okazuje, do sprawy postanowił włączyć się Marcin Najman. Zawodnik postanowił u źródła poszukać odpowiedzi na pytanie o podsłuch i zwrócił się na Twitterze do Zbigniewa Bońka. „Zibi Boniek, o co chodzi z tym podsłuchem w kaloryferze? Wolę zapytać u źródła. Jak coś pisz na priv” – napisał. Na odpowiedź nie musiał długo czekać. „Pytaj u źródła. Ja się nazywam Zbigniew Boniek. PS. Koncentruj się na walce, bo może być kolejne odklepanie” – odparł były prezes PZPN.
To jednak nie koniec. Najman postanowił zamieścić również nagranie na YouTube, w którym dzieli się swoimi przemyśleniami na temat całej sytuacji. „Ja do tej pory myślałem, że Zbigniew Boniek wie na temat piłki nożnej wszystko, co się dzieje w Polsce. Jeśli chodzi o PZPN, to byłem przekonany, że zna zawartość każdego kaloryfera. Jak się okazuje, przeceniłem mocno byłego prezesa. Twierdzi, że nie wie. Może się w końcu dowiemy, kto kogo chciał podsłuchać” – stwierdził „El Testosteron”.
Żr.: Radio ZET, YouTube/Marcin Najman Official, Twitter