Niemiecki dziennik „Die Welt” pisze o odejściu Radosława Sikorskiego z polskiej polityki. Gazeta określa byłego ministra i marszałka mianem „cudownego dziecka” i przedstawia jego postać w samych superlatywach.
– Radosław Sikorski uważany był za twarz nowej Polski – inteligentny, pewny siebie, obyty w świecie. Były minister spraw zagranicznych i były przewodniczący parlamentu wycofuje się teraz z polityki – pisze na łamach „Die Welt” jej warszawski korespondent Gerhard Gnauck. Dziennikarz dodaje, że rezygnacja Sikorskiego z kandydowania do Sejmu to „szok dla obozu rządowego” i „polska tragedia”.
Niemcy chwalą Sikorskiego. Wszystko im się pomyliło. Przecież on reprezentował nasze interesy ;)))
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
— slawek jastrzebowski (@sjastrzebowski) lipiec 22, 2015
– Kto w Polsce spadnie z liny, tego nie przechwyci ani aparat (partyjny), ani fundacje finansowane z funduszy państwowych – pisze Gnauck, zwracając tym samym jak „trudną decyzją” jest w Polsce wejście do świata polityki. Jego zdaniem, Sikorski jest najlepszym tego przykładem.
Czytaj także: Tygodnik „ABC” ujawnia: Sikorski ofiarą zmowy na szczytach władzy
Niemiecki dziennikarz przypomniał też wystąpienie ówczesnego szefa polskiego MSZ w Berlinie w 2011 r. Sikorski mówił wtedy, że „mniej zaczyna obawiać się niemieckiej potęgi niż niemieckiej bezczynności”. Gnauck zwrócił w tym kontekście uwagę, że te słowa padły z ust polityka, który jeszcze w latach 90. bardzo sceptycznie odnosił się do rosnącej siły zachodniego sąsiada Polski.