Ukraiński rząd ma być wściekły na działania minister Christine Lambrecht – przekonuje niemiecki dziennik „Die Welt”. Dziennikarze opisują dostawy broni, które trafią do naszego wschodniech sąsiada. Okazuje się, że transport nie był uzgodniony z Kijowem…
W momencie kiedy wiele krajów świata skierowało ogromne dostawy broni na Ukrainę wybuchł wielki skandal. Wszystko przez fakt, że pierwszą pomocą Niemiec były… hełmy.
Berlin szybko zrewidował swoje podejście i wyciągnął wnioski z błędu, oferując wsparcie w postaci broni. Jednak ostatnio na jaw wyszła kolejna wpadka niemieckich polityków. Opisali ją dziennikarze „Die Welt”.
Okazuje się, że nasi zachodni sąsiedzi zaoferowali Ukrainie sprzęt, który w tym momencie nie jest potrzebny. – Ukraiński rząd ma być wściekły na działania minister Christine Lambrecht – przekonują niemieccy dziennikarze.
Berlin miał wysłać listę oferowanej broni… bez konsultacji ze stroną ukraińską. – Należy się obawiać, że na liście nie ma broni, która jest nam szczególnie potrzebna w tej fazie wojny – stwierdził anonimowo przedstawiciel ukraińskiej administracji.
Ukraińskiej armii, która dynamicznie dostosowuje się do sytuacji na froncie, nie jest obecnie potrzebne to samo uzbrojenie, co na początku inwazji. W ocenie dziennikarzy, Kijów potrzebuje dronów zwiadowczych i bojowych oraz radarów. Tego w niemieckiej ofercie brak.
Z ustaleń dziennika wynika także, że niemiecki resort obrony deklaruje również… dostarczenie broni, którą Ukraina już wcześniej kupiła od Niemców. – Nawet liczba się zgadza: 2650 pocisków przeciwpancernych typu „Matador”. Wobec nieustępliwości Berlina, strona ukraińska podjęła samodzielne działania i zamówiła broń. Teraz nastąpiła spóźniona już reakcja Niemców na te działania – czytamy.
Minister obrony broni się przed ostrymi oskarżeniami
— ??????????? (@RanczoOli) April 1, 2022
Najpierw Lambrecht wysłała dostawy broni na Ukrainę, a teraz wychodzi na jaw: Niemcy dostarczają niewłaściwą broń. Według badań Die Welt lista Lambrechta nie była w ogóle skoordynowana z Kijowem https://t.co/qSJS7DIZzs