Na autostradzie A4 w okolicach Zgorzelca rozegrały się wstrząsające sceny. Nieoznakowany radiowóz marki BMW uległ niemal zupełnemu zmiażdżeniu po tym, jak zderzył się z TIR-em. Poszkodowany funkcjonariusz trafił do szpitala.
Poważny wypadek nastąpił w poniedziałek około godziny 18:30 na autostradzie A4 w okolicach Zgorzelca. Zdjęcie ukazujące skalę zniszczeń pojawiło się na profilu w mediach społecznościowych o nazwie: „Nieoznakowane radiowozy Policji”. Widzimy na nim, że pojazd uległ niemal zupełnemu zmiażdżeniu.
Jak informuje serwis o2.pl, policjant prowadzący nieoznakowany radiowóz doznał bardzo ciężkich obrażeń. Na miejscu udzielono mu pierwszej pomocy, a następnie zabrano go do szpitala. Z kolei partner poszkodowanego funkcjonariusza zdołał wyjść z radiowozu o własnych siłach.
„W wyniku bardzo poważnego zderzenia samochodu ciężarowego i nieoznakowanego radiowozu poważnie ranny został jeden z policjantów, który prowadził pojazd. Poszkodowany funkcjonariusz żyje, jest w ciężkim stanie” – przekazała w rozmowie z o2.pl Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Zgorzelcu komisarz Agnieszka Goguł.
Pierwsze informacje wskazują, że to kierowca TIR-a wymusił pierwszeństwo, co doprowadziło do wypadku. Na dokładniejsze ustalenia trzeba jeszcze poczekać.
Przeczytaj również:
- Śmiertelny wypadek w Krakowie. Taką wiadomość wysłał do matki przed tragedią
- Samochód wjechał w kombajn. Kierowca bez szans
- Pilot nie mógł już wtedy nic zrobić. Ujawniono nagranie z tragedii na lotnisku pod Warszawą
Źr. o2.pl; facebook