W ostatnim czasie relacje między TVP a TVN stały się jeszcze bardziej napięte. Okazją stał się miedzy innymi protest mediów. Podczas programu „W kontrze” Magdalena Ogórek nazwała „Kropkę nad i”… programem o modzie.
„W kontrze” to program na antenie TVP Info prowadzony przez Magdalenę Ogórek i Jarosława Jakimowicza. Jego fragmenty regularnie pojawiają się w sieci. Głośno było między innymi o udawanej grze Jakimowicza na gitarze czy też o jego oświadczeniu, podczas którego nie mógł powstrzymać łez. Tym razem „szpilę” TVN wbiła Magdalena Ogórek.
Prowadząca już na początku zaczęła zastanawiać się, czy jej stacja jeszcze nie została zlikwidowana. „Drodzy państwo, cieszymy się, że jeszcze jesteśmy. Ja dzisiaj rano nie wiedziałam, czy do pracy jeszcze mogę, czy mnie pan Borys Budka nie zlikwidował. Włączyłam sobie telewizor, patrzę – stacja nadaje, czyli jeszcze jesteśmy – jadę. No więc przyjechaliśmy do tej pracy i dobrze by było, gdyby człowiek mógł sobie, Jareczku, oglądać co chce, prawda?” – powiedziała.
Później Magdalena Ogórek odniosła się do stacji TVN, a dokładniej do nadawanego tam programu „Kropka nad i” prowadzonego przez Monikę Olejnik. „Na przykład taki ładny program o modzie leci, nazywa się „Kropka nad i”. (…) Ja kiedyś myślałam, że to jest program o polityce, ale to dla niepoznaki tylko dwóch polityków jest tam zapraszanych, bo pani cały czas krzyczy na tego z PiS-u, (…) a ten drugi mówi przez cały program. Tak jakoś specyficznie, ale człowiek powinien mieć wolność wyboru” – stwierdziła.
Źr.: Twitter/TOP TVP INFO