Policjanci zatrzymali na gorącym uczynku trzech mężczyzn, którzy okradli sklep. Sprawcy w wieku 34 i 24 lat uciekali ze sklepu z koszykiem wypełnionym towarem. Ich radość z łupu nie trwała długo, bo nie wiedzieli, że w tym samym czasie w sklepie był…policyjny patrol.
W czwartek tuż po godzinie 13:00 policjanci udali się na interwencje do jednego ze sklepów znajdujących się przy ulicy Bytomskiej w Tarnowskich Górach. Interwencja dotyczyła kradzieży sklepowej. Ochrona ujęła mężczyznę, który okradł sklep. Złodziej chciał zabrać artykuły spożywcze warte ponad 100 złotych, za co policjanci nałożyli na niego 500 złotych mandatu. Odzyskany towar, wrócił na sklepowe półki.
Kiedy policjanci kończyli wykonywać czynności, jedna z kasjerek poinformowała ich, że przed chwilą ze sklepu wyszedł mężczyzna i nie zapłacił za towar. Zabrał ze sobą koszyk po brzegi wypełniony artykułami wartymi blisko 700 złotych. Jak zauważyła ekspedientka, sprawca uciekł w stronę pobliskich ogródków działkowych.
Mundurowi bez chwili zwłoki rzucili się w pościg za złodziejem. Podczas sprawdzania terenu ogródków działkowych, na jednej z alejek, policjanci zauważyli trzech mężczyzn, którzy dzielili się łupem. Na ich widok, dwóch z mężczyzn rzuciło się do ucieczki. Trzeci, sparaliżowany strachem, nie zdołał uciekać i został zatrzymany ze skradzionym towarem.
Okradli sklep. Szybko wpadli
Policjanci natychmiast skontaktowali się z dyżurnym jednostki i przekazali mu, w którym kierunku uciekli dwaj mężczyźni. Ten, w akcję włączył pozostałe policyjne patrole.
Kilkanaście minut później, w ręce mundurowych wpadł drugi ze sprawców. Mężczyzna szedł nerwowo ulicą Bytomską w Tarnowskich Górach, kiedy drogę zajechali mu policjanci ze Zbrosławic. W trakcie zatrzymania policjanci próbowali ustalić, co stało się z trzecim złodziejem, kiedy na parking pobliskiego szpitala podjechała taksówka.
Czytaj także: Policja kontra dzik. „Ukradł dzieciom pierogi i je zjadł”
Jeden z policjantów zauważył, że w środku samochodu siedzi młody mężczyzna, a jego rysopis odpowiada trzeciemu sprawcy. Kiedy taksówkarz zatrzymał pojazd, stróże prawa zatrzymali pasażera, który po drodze chciał zabrać kolegę. Mężczyzna miał ze sobą plecak, w którym jak się okazało, był towar skradziony z innego tarnogórskiego sklepu. Policjanci odzyskali całe skradzione mienie i przekazali właścicielom.
Zatrzymani, którzy okradli sklep to mieszkańcy Katowic w wieku 34 i 24 lat. Po nocy spędzonej w policyjnej celi dzisiaj usłyszeli zarzuty kradzieży, za co grozi im do 5 lat więzienia.
Źr. policja.pl