Ten, kto kłamie, powinien co zrobić? – takie pytanie usłyszał od Moniki Olejnik na antenie TVN24 Radosław Sikorski. Eurodeputowany nie gryzł się w język. Jego odpowiedź była brutalna.
Radosław Sikorski był ministrem obrony narodowej, stąd też nie dziwi, że chętnie komentuje politykę zbrojeniową obecnych władz Polski. W opinii eurodeputowanego, obóz rządzący nie radzi sobie z zapewnianiem bezpieczeństwa w naszym kraju.
W rozmowie z Moniką Olejnik zarzucił szefowi MON wicepremierowi Mariuszowi Błaszczakowi kłamstwo ws. incydentu z rakietą pod Bydgoszczą. – Mnie najbardziej niepokoi to, że w sytuacji, w której nawet przed tym incydentem nie było jasne, kto dowodzi na czas zagrożenia czy wojny, to minister obrony i premier próbując zdjąć z siebie odpowiedzialność kosztem wojska kłamali publicznie – stwierdził w programie „Kropka nad i” TVN24.
Sikorski uważa, że zdarzenie jest przykładem porażki kontroli cywilnej nad wojskiem. W jego opinii winę za incydent ponosi właśnie resort obrony. – Ale jak przychodzi co do czego, to nie zrzucamy winy na żołnierzy. A jak ja mam do wyboru: wierzyć polskim generałom i NIK czy tym dwóm politykom, no to ja wiem, kto kłamie – powiedział.
– I ten, kto kłamie, powinien co zrobić? – zapytała Olejnik. W następstwie usłyszała brutalną odpowiedź. – To, co japoński samuraj robi honorowo, gdyż się skompromitował – odparł.
Prowadząca nie zdecydowała się, by skomentować sytuację. Po prostu zwróciła się w stronę widzów i zakończyła wydanie programu. Sytuacja wywołała jednak wiele komentarzy.
Sikorski sugerował w TVN, że Błaszczak powinien popełnić samobójstwo. Olejnik nie zareagowała#wieszwięcej pic.twitter.com/Lil2rxceLD
— tvp.info ?? (@tvp_info) June 8, 2023