Wiele wskazuje na to, że wtorkowe eksplozje na Krymie przyniosły kolejne potężne straty Rosjan. Na zdjęciach satelitarnych opublikowanych w mediach społecznościowych widać, że baza zlokalizowana w pobliżu miejscowości Dżankoj została zrównana z ziemią. Ekspert szacuje, jaki sprzęt mógł się tam znajdować.
We wtorek na Krymie doszło do kolejnych eksplozji. Miały one miejsce między innymi w pobliżu miejscowości Dżankoj oraz Gwardiejskoje. Według wstępnych informacji, doszło do ataku na bazy wojskowe, ale też linie kolejowe i składy amunicji.
Teraz w mediach społecznościowych opublikowane zostały zdjęcia satelitarne bazy w pobliżu miejscowości Dżankoj. Jak podaje Radio Swoboda, ukazują one teren składu 15 oraz 16 sierpnia. Widać wyraźnie, że baza została całkowicie zniszczona.
Na ten moment nie wiadomo, jakie dokładnie są straty Rosjan. Dziennikarz i ekspert wojskowy Alexander Kovalenko poinformował, że w Dżankoj znajduje się lotnisko wojskowe i linia kolejowa, więc wokół rozmieszczona była pokaźna ilość sprzętu. W pobliżu bazy miało znajdować się miedzy innymi osiem systemów obrony powietrznej S-400, co najmniej trzy systemy S-300 oraz pięć przeciwlotniczych zestawów Pancyr-S1.
To nie wszystko. Na stacji kolejowej wyładowywane miały być między innymi wozy bojowe, działa samobieżne Goździk, zestawy artyleryjskie BM-21 Grad oraz samobieżne haubicoarmaty Msta-S. Na ten moment nie wiadomo dokładnie, jaki sprzęt mógł ulec zniszczeniu lub uszkodzeniu na skutek ataków.
Czytaj także: Tłumy Rosjan na dworcu. W panice próbują opuścić Krym [WIDEO]
Źr.: Telegram, Interia