Tragedia pod Ostrzeszowem wstrząsnęła Polską. Po powrocie do domu ojciec znalazł ciała dwóch swoich córek. Ich matka z obrażeniami trafiła do szpitala. „Gazeta Wyborcza” informuje o nowych ustaleniach dotyczących makabrycznej zbrodni. Pojawiła się hipoteza.
Przypomnijmy, że do dramatycznego zdarzenia doszło w miejscowości Kobyla Góra. Jeden z mieszkańców po powrocie do domu znalazł na miejscu zwłoki swoich dwóch córek oraz żonę wymagającą pilnej pomocy medycznej. Jak donosi RMF FM, mężczyzna zadzwonił pod numer alarmowy.
Przybyłe na miejsce służby znalazły trzy osoby – zwłoki dzieci w wieku 9 i 13 lat oraz ich matkę. Kobieta z obrażeniami została przetransportowana śmigłowcem LPR do szpitala.
Tragedia pod Ostrzeszowem. Służby mają hipotezę, jak doszło do zbrodni
Dziennikarzom „Gazety Wyborczej” udało się ustalić, że służby podjęły działania ratunkowe. – Prowadziliśmy resuscytację. Drugie dziecko już nie żyło. Na ciele były plamy opadowe, zgon potwierdził lekarz – relacjonuje w rozmowie z gazetą mł. kpt. Tomasz Szmaj, rzecznik straży pożarnej w Ostrzeszowie.
W rozmowie z dziennikarzami, policjanci anonimowo przyznają, że możemy mieć do czynienia z zabójstwem oraz nieudolną próbą samobójczą. – Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z podwójnym zabójstwem i nieudolną próbą samobójczą. Dzieci zabiła matka – podkreślił informator dziennikarzy.
Wiadomo, że trzecie dziecko uratowało się. Dziewczyna przebywała w momencie tragedii w szkole.