Pieniądze zachęcą młodych Polaków do szczepień przeciw COVID-19? Do wiadomości, która wczoraj obiegła media, odniósł się minister zdrowia Adam Niedzielski. – Rzeczywiście ten pomysł grecki przyciągnął naszą uwagę – przyznał szef resortu.
Narodowy Program Szczepień wyraźnie zwolnił w ostatnich tygodniach. Z piątkowych danych ministerstwa wynika, że dotychczas co najmniej jedną dawką zaszczepiło się 45,15 proc. populacji. 14 milionów 727 tysięcy osób można oficjalnie uznać za „w pełni zaszczepione”.
Pieniądze za szczepienie? Rząd szuka pomysłów na promocję
Rządowi eksperci przekonują jednak, że to za mało. W gabinecie Mateusza Morawieckiego trwa gorączkowe poszukiwanie sposobu na przekonanie do zastrzyków jak największej grupy osób. Jeden z pomysłów zakłada zastosowanie greckiego rozwiązania.
Rząd tego kraju zdecydował, że od 15 lipca każdy obywatel w wieku 18-26 lat otrzyma 150 euro za przyjęcie zastrzyku. Pieniądze nie trafią jednak bezpośrednio do portfeli młodych Greków. „Nagroda” za szczepienie przyjmie formę elektronicznego bonu, którym będzie można opłacić bilety na statek, samolot, czy np. wstęp na koncert.
Z ustaleń „Faktu” wynika, że w polskim rządzie trwa dyskusja na temat podobnego rozwiązania. Nasz program miałby być skierowany do osób w wieku 18-25 lat. Osoby takie otrzymywałyby jednodawkową szczepionkę Johnson&Johnson i ok. 500 złotych od państwa.
Centrum Informacyjne Rządu nie potwierdziło powyższych doniesień, jednak przyznało, że trwają poszukiwania skutecznych rozwiązań promujących szczepienia.
Minister zdrowia: W tym jest trochę prawdy i trochę nieprawdy
W piątek do sprawy odniósł się minister Niedzielski. – W tym jest trochę prawdy i trochę nieprawdy. Tak bym powiedział – stwierdził szef resortu zdrowia na konferencji prasowej.
– Raczej to jest kategoria niepełnej informacji. Rzeczywiście ten pomysł grecki przyciągnął naszą uwagę. Analizujemy go, ale nie ma żadnych ustaleń dotyczących kwoty ani w ogóle przesądzenia, że ten pomysł będzie realizowany – dodał.