Nieprzyjemnie dla Claudiu Micovschiego zakończył się powrót z treningu włoskiej drużyny Avellino. Samochód zawodnika został zatrzymany na autostradzie. Chuligani otoczyli pojazd, a następnie doszło do rękoczynów.
Avellino to klub grający w trzeciej lidze włoskiej. W ostatnim czasie zawodnicy „podpadli” kibicom po tym, jak przegrali 1:2 awans do Serie B. Piłkarzom zarzucono odpuszczanie rywalom i złe przygotowanie do gry. Jak się okazuje, niektórzy postanowili nie zakończyć na słowach.
Doświadczył tego rumuński piłkarz Claudiu Micovschi, który w przeszłości grał w takich drużynach, jak Genoa CFC czy Chievo Werona. Gry wracał z jednego z treningów, został zatrzymany na autostradzie przez inne samochody. Okazało się, że jechali nimi pseudokibice, którzy zaatakowali zawodnika.
Chuligani najpierw zmusili 23-latka do opuszczenia auta, a następnie doszło do rękoczynów. Agresorzy mieli mu powiedzieć, że nie jest godny noszenia koszulki Avellino. Ponadto ukradli również kilka rzeczy z samochodu Rumuna.
Cała akcja została zarejestrowana kamerą, co ułatwiło policji działania. W sprawie zatrzymano 11 osób, którym postawiono zarzut rozboju. Trzech chuliganów zostało umieszczonych w areszcie domowym.
Czytaj także: Lewandowski zapytany o zarobki piłkarzy. „To są mega pieniądze”
Źr.: o2, YouTube/laboratorio ortica