Wielkie plany na Sylwestra trzeba będzie odłożyć na przyszły rok. Jeśli Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego postąpi zgodnie z rekomendację szefa resortu zdrowia, wówczas przedłuży obostrzenia do drugiej połowy stycznia. Co to oznacza dla zabawy sylwestrowej? – Raczej będzie to w gronie najbliższej rodziny – zdradził rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Obostrzenia dotyczące pandemii koronawirusa w Polsce obowiązują do 27 grudnia. Ostatnie tygodnia przyniosły stopniowy spadek wykrywanych przypadków, jednak w poniedziałek trend uległ zmianie.
Minister zdrowia Adam Niedzielski przypomina, że decyzję o ewentualnym przedłużeniu ograniczeń podejmie Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego na czele z premierem Mateuszem Morawieckim.
– Będę rekomendował przedłużenie tych obostrzeń, z którymi mamy do czynienia, a szczególnie tych obostrzeń, przyjrzenie się im, przeanalizowanie, które dotyczą okresu feryjnego. Tak żebyśmy na ferie rzeczywiście zostali w domu i spędzili je bezpiecznie – powiedział na konferencji prasowej.
Ograniczenia obejmą Sylwestra 2020? Jednoznaczna zapowiedź ministra zdrowia
Niedzielski przekonuje, że obostrzenia mogą nas uchronić przed trzecią falą zakażeń. Zdaniem ministra zdrowia byłoby niebezpieczne, gdyby trzecia fala zaczęła się od obecnego poziomu (kilku – kilkunastu tysięcy zakażeń).
– Widać, że to tempo malenia już nie jest takie duże, jak w dużej części listopada, dlatego będę rekomendował co najmniej przedłużenie tych obostrzeń do 17 stycznia – podkreślił.
Ewentualne przedłużenie obostrzeń może nas zmusić do rezygnacji z planów na Sylwestra. Wspomniał o tym rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz. – Nie spodziewajmy się, że Sylwestra spędzimy w jakikolwiek sposób wystrzałowo. Raczej będzie to w gronie najbliższej rodziny – powiedział na konferencji prasowej.