Polityk PiS Bogdan Wątor jeszcze jakiś czas temu kpił z koronawirusa i negatywnie wypowiadał się między innymi na temat szczepionek. Teraz sam trafił do szpitala z podejrzeniem zakażenia. Jak sam przyznaje, ma zmiany w płucach i poważne problemy z oddychaniem.
Bogdan Wątor to polityk ze Słupska. Przez lata związany był z formacjami Janusza Korwin-Mikkego, ale jakiś czas temu związał się z Prawem i Sprawiedliwością. Niemal od początku pandemii wypowiadał się na jej temat negatywnie, głośno było o jego wypowiedziach przeciwko obowiązkowi zasłaniania ust i nosa czy też przeciwko szczepionkom.
W czerwcu tego roku Bogdan Wątor pisał na Twitterze między innymi, że zna skuteczne leki na wirusa. „Mówią, że skoro się nie szczepię, to boję się „szczepionki”. Nie! Tak jak się boję się wirusa, tak samo nie boję się preparatu, który ma przed nim ratować. Po prostu nie wstrzykuję sobie każdego gó**a, które się reklamuje, a na wirusa znam skuteczne leki” – napisał.
Wygląda jednak na to, że leki nie do końca zadziałały. Ostatnio polityk PiS zaczął mieć objawy charakterystyczne dla COVID-19. „Od 16:00 czekam w izolatce w szpitalu w Słupsku na przyjęcie na jakikolwiek oddział Covidowy. Bez jakiegokolwiek leczenia. Badanie TK wykazało 50% zmiany w płucach… Dusze się. Czy to normalne?” – napisał.
Jakiś czas temu Wątor poinformował, że trafił do szpitala covidowego w Gdańsku a jego stan zdrowia się poprawia.
Czytaj także: Kraska: „Nowych zakażeń może być więcej niż podajemy w komunikatach”
Żr.: Twitter/Bogdan Wątor