Trójka naszych rodaków od ponad 10 lat prowadzi firmę Mastermedia, dostarczającą polskie produkty do Wielkiej Brytanii. Początkowo klientami byli Polacy mieszkający na Wyspach, ale z czasem ich usługi przypadły do gustu również innym. Obecnie dostarczają ponad 10 tys. towarów od wędlin po napoje, a wszystko to od „najlepszych polskich producentów”. Niedawno założyli nawet własną sieć sklepów i – jak pokazują dane – był to „strzał w dziesiątkę”.
Jeden z twórców Mastermedia – Grzegorz Cioczek – przez pewien czas pracował w Wielkiej Brytanii. Podczas jednej z wizyt w Polsce spotkał się ze swoimi przyjaciółmi i właśnie wtedy wpadli na pomysł stworzenia własnego biznesu, który będzie polegał na dostarczaniu krajowych produktów do Londynu.
W pierwszej połowie 2006 roku firma rozkręcała już działalność. Wspólnicy Grzegorz Cioczek i Paweł Wójciak zbierali zamówienia osobiście od klientów w Londynie. W tym czasie przygotowywaniem i składaniem produktów w Lublinie zajmowała się Katarzyna Zdybicka-Wójciak. Gotowe towary, prosto z Polski, dowozili klientom wspólnicy.
Wraz ze zwiększającymi się zamówieniami, powiększała się ilość samochodów dostawczych w UK, a spedycja na Wyspy rozpoczęła się pojazdami typu TIR. Już na tym etapie skala biznesu wymagała zaangażowania w działalność większej ilości pracowników – czytamy na stronie firmy.
Umiejętne zarządzanie biznesem przyczyniło się do wzrostu popularności usług. W końcu zamówienia były tak liczne, że firma musiała uruchomić większe magazyny przeładunkowe w Polsce i Anglii.
Od 2014 roku firma posiada własny stan magazynowy i tylko w nieznacznym stopniu korzysta z dostaw innych hurtowników. Sprawdzony spedytor na trasie Lublin-Londyn ustabilizował logistykę międzynarodową. Natomiast w samej Anglii towar dostarczany jest do Klientów przy pomocy własnej floty samochodów ciężarowych. Nasi przedstawiciele handlowi również poruszają się autami firmowymi – pisze Mastermedia.
Obecnie Mastermedia dostarcza towary z Polski do sklepów w Wielkiej Brytanii, Belgii i Holandii. Posiada własną sieć magazynów wyposażonych w chłodnie i zaawansowany system logistyczny. Odbiorcami usług są zazwyczaj sklepy detaliczne.
Na przestrzeni lat oferta firmy znacznie się rozwinęła i aktualnie znajduje się w niej prawie 10000 pozycji asortymentowych. Wśród nich: owoce i warzywa, wędliny, nabiał, napoje, kosmetyki czy nawet gotowe dania. Niemniej jednak klientów przyciąga nie tylko szeroki wybór, ale również fakt, że produkty pochodzą od „najlepszych polskich producentów żywności z całego kraju.”
Firma stawia na rozwój na wielu płaszczyznach, w 2016 roku założyła własną sieć sklepów franczyzowych Food Plus. Koncept okazał się świetnym pomysłem i obecnie Polacy mają już podpisanych 37 umów regulujących współpracę w nowej sieci. Na tym nie koniec, ponieważ kolejne 80 sklepów jest aktualnie w okresie próbnym częścią sieci Food Plus. Czas pokaże, na ile rozwinie się nowy biznes.
Nie stawiamy sobie wyraźnych celów ilościowych, jeśli chodzi o liczbę sklepów. Za główny cel uważamy dobre dopasowanie rozwiązań biznesowych do realiów lokalnego rynku, aniżeli pozyskanie konkretnej liczby placówek – mówi Bartłomiej Kosicki, dyrektor marketingu Mastermedia w rozmowie z portalem wiadomościhandlowe.pl.
Z siecią Food Plus wiąże się również pewna ciekawostka. Otóż według firmy franczyzobioracami Food Plus nie są tylko Polacy. Mastermedia szacuje, że około 50 proc. sklepów tej sieci prowadzone jest przez przedstawicieli innej narodowości. Podobnie sprawa się ma z klientami, firma twierdzi, że odsetek osób innej narodowości to już kilkanaście procent.
Na zakończenie warto dodać, że firma jest nadal prowadzona przez trójkę wspólników – Grzegorza Cioczka, Pawła Wójciaka i Katarzynę Zdybicką-Wójciak. Obecnie zatrudnia ponad 300 pracowników w Polsce i za granicą, a liczba ta stale rośnie.