Sylwia Spurek zaniepokojona ustaleniami wczorajszego szczytu Rady Europejskiej ws. budżetu. Eurodeputowana zwróciła uwagę na brak gwarancji unijnych dotyczących LGBT+, praw kobiet i praworządności. – Nie oszukujmy się: to nie jest sukces – podsumowała.
„Jest porozumienie ws. budżetu UE i pakietu naprawczego” – ogłosił w czwartkowy wieczór szef Rady Europejskiej Charles Michel. Komunikat oznaczał, że przedstawiciele Polski i Węgier zrezygnowali z zapowiadanego weta na rzecz kompromisowego rozwiązania.
Premier Morawiecki, komentując najnowsze ustalenia zwrócił uwagę, że Polsce udało się ochronić suwerenność. „Kiedy parę tygodnie temu Polska powiedziała ‚Veto!’, celem nie było zablokowanie budżetu dla zablokowania budżetu. Veto dla veta – tylko zablokowanie złego, niesprawiedliwego mechanizmu, który mógł doprowadzić do odebrania Polsce funduszy” – podkreślił.
Sceptycznie do sprawy podchodzi jednak minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i przedstawiciele jego obozu. „Wszystkie zagrożenia, o których ostatnio mówili liderzy Zjednoczonej Prawicy, stały się realne” – przekonuje.
Sylwia Spurek o czwartkowym kompromisie: Morawieckiemu i Orbanowi udało się
Wyniki czwartkowych negocjacji nie usatysfakcjonowały Sylwii Spurek. Eurodeputowana Zielonych uważa, że kwestia praworządności została jednak uregulowana po myśli Polski i Węgier.
„Nie oszukujmy się: to nie jest sukces, to 'kompromis’. Nie tylko w kwestii praw kobiet i osób LGBT+, ale także niezależności sądów nie mamy co liczyć na Unię w najbliższych latach” – podkreśliła eurodeputowana. „Morawieckiemu i Orbanowi udało się, zamiast o wartościach znowu było o pieniądzach” – dodała.