Mężczyzna, który porwał i zamordował 11-letniego Sebastiana szczegółowo opowiedział policjantom o kulisach zbrodni. Szczegóły jego wyjaśnień wyciekły do prasy. Katowicka „Wyborcza” twierdzi, że sprawca zabił chłopca, bo obawiał się, że ten go rozpozna i wyda. Potwierdza się też wersja, że do porwania Sebastiana doszło na skutek pomyłki.
41-letni optyk z Sosnowca powiedział policjantom, że porwał 11-latka przez pomyłkę, bo sądził, że to dziewczynka. Następnie przetrzymywał go przez kilka godzin, bo nie wiedział co zrobić w tej sytuacji. Ostatecznie po rozmowie z Sebastianem zdecydował się na najgorsze rozwiązanie.
Informator gazety podał więcej szczegółów. „Porywacz udusił Sebastiana dlatego, że ten powiedział mu, iż wie, jak on wygląda i będzie musiał o wszystkim powiedzieć mamie, bo nie wrócił na noc do domu. Po zabójstwie optyk wsadził ciało dziecka do samochodu i pojechał na budowę je zabetonować (…). Zabił go, bo bał się rozpoznania” – mówi źródło.
Porwał „przez przypadek”
Napastnik powiedział, że porwał chłopca przez przypadek, bo miał dłuższe włosy. Mężczyzna wyznał, że chciał porwać dziewczynkę. Zatrzymany przekonywał policjantów, że nie wykorzystał swojej ofiary. Sam motyw porwania miał być prawdopodobnie seksualny.
Czytaj także: Sebastian Fabijański ujawnia: „Wylądowałem w szpitalu psychiatrycznym”
Sprawcy grozi za to dożywotnie pozbawienie wolności. Prokurator zlecił też sekcję zwłok małego Sebastiana, która wykaże czas oraz mechanizm zgonu. Śledczy złożyli też wniosek o tymczasowe aresztowanie.
Tragiczny finał poszukiwań
Dramat rozpoczął się w sobotę wieczorem. Chłopiec bawił się na placu zabaw w katowickiej Dąbrówce Małej. Około godziny 19:00 chłopiec miał już wracać do domu, ale skontaktował się z matką pytając, czy może zostać trochę dłużej. Później kontakt z dzieckiem się urwał. Matka zgłosiła zaginięcie, więc rozpoczęły się poszukiwania 11-latka.
Czytaj także: Zwłoki w Lesie Kabackim. Wyciekły wstrząsające szczegóły
Telefon chłopca nie odpowiadał. Poszukiwania trwały do niedzielnego popołudnia. „Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach ustalili i zatrzymali 41-letniego sosnowiczanina, mogącego mieć związek z wczorajszym zaginięciem 11-letniego Sebastiana z Katowic” – poinformowała w niedzielę wieczorem śląska policja na Facebooku.
Źr. gazeta.pl