Głośny film Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało” nagłośnił problem pedofilii wśród celebrytów. Znany seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz w rozmowie z „Faktem” przyznał, że do niego na terapię przychodzą również celebryci z zaburzeniami pedofiliskimi.
Lekarz przyznał, że nie ma jednej grupy, w której pedofilia byłaby popularniejsza. „To zjawisko występuje we wszystkich grupach zawodowych. I u pedagogów, i u celebrytów. Nie ma tak, że jakaś jedna grupa jest szczególnie predestynowana do takich zachowań.” – tłumaczy Lew-Starowicz. „Z badań amerykańskich wynika, że skłonności do dzieci ma trzy procent populacji mężczyzn.” – dodał.
Ekspert przyznał, że celebrytom może być łatwiej „złowić” potencjalną ofiarę. „Młode dziewczyny są chętne do fotografowania, pokazania się. Można łatwo je zwabić na sesje zdjęciowe i dlatego padają łupem takich facetów jak ten z Gdańska. A ci, którzy bawili się z tymi nieletnimi dziewczynami w klubach, to inna sprawa. Kontakty seksualne z młodymi ludźmi do 15. roku życia podlegają karze i nie ma ma tu żadnej dyskusji.” – powiedział Lew-Starowicz.
Prof. Lew-Starowicz potwierdza, że przychodzą do niego celebryci
Dopytywany, Lew-Starowicz przyznał, że przychodzą do niego na terapię osoby medialne, które miały intymne kontakty z dziećmi. „To zrozumiałe, że do mnie chętnie zgłaszają się na leczenie osoby bardziej ustosunkowane.” – stwierdził. „Celebryci też przychodzą. Wiedzą, że zachowam tajemnicę i nie przepuszczę informacji na ich temat. Oni proszą o pomoc i pracują nad sobą.” – zaznaczył.
Czytaj także: Ewa Minge o filmie Latkowskiego: „Takich miejsc jest mnóstwo”
Ekspert pytany, dlaczego przypadki osób medialnych rzadko wychodzą na światło dzienne, nie ma wątpliwości. „Celebryci mają dobrych adwokatów, taka jest prawda.” – przyznał Lew-Starowicz. „A jak ma się bardzo dobrego adwokata, który jest biegły w tej dziedzinie, to on sobie wtedy poradzi. To jest bardzo istotna sprawa. Media chętnie by się zajęły taką osobą, jakby można było wprost rąbnąć, ale nie jest to takie łatwe, bo właśnie albo są dobrzy adwokaci, albo dobrze się maskują.” – stwierdził.
Pełna treść rozmowy TUTAJ.
Źr. fakt.pl