Na spotkaniu Rady Dialogu Społecznego w zeszłym tygodniu zaakceptowano rządowy projekt dotyczący minimalnego godzinowego wynagrodzenia na podstawie umowy zlecenia, w wysokości 12 złotych. Wszyscy przedstawiciele strony społecznej – przedstawiciele związków zawodowych i pracodawców, głosowali jednomyślnie „za”.
Projekt ten zakłada, że minimalna stawka godzinowa 12zł obejmie wszystkie umowy zlecenia oraz umowy o świadczenie usług, do których stosowane są przepisy o zleceniu, jak również samozatrudnionych – jednoosobowo świadczących usługi dla innych firm. Wyjątkiem mają być objęte tylko umowy dotyczące opiekunów w rodzinnych domach pomocy oraz opieki podczas wypoczynków i wycieczek.
Dziękuję za ten historyczny kompromis w bardzo ważnej i trudnej sprawie.
Czytaj także: Minimalna stawka godzinowa od umów zleceń już od lipca
– powiedziała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska po spotkaniu Rady.
Zmiany te były już zapowiedziane w exposé, które wygłosiła premier Beata Szydło. Projekt ustawy wprowadzający minimalne wynagrodzenie godzinowe został przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Pomocy Społecznej. O wprowadzenie takich zmian apelowały głównie związki zawodowe.
Rada Dialogu zasugerowała, by ustawa była wprowadzona jak najszybciej jest to możliwe, a przepisy o obowiązku wypłacania minimalnej stawki, jak też dokumentowania ilości przepracowanych godzin oraz nowe uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy dotyczące kontroli wykonywania przepisów rzez pracodawców, zaczęły obowiązywać wraz z początkiem 2017 roku.
Rada zaproponowała także, by kwota ta była regularnie waloryzowana.
Zmiany w kodeksie pracy
Projekt zmian w kodeksie pracy zakłada, że pracodawca będzie miał obowiązek potwierdzenia pracownikowi na piśmie wszystkich ustaleń związanych z zawarciem umowy jeszcze przed dopuszczeniem go do pracy. Nowe restrykcje mają za zadanie wyeliminować tzw. „szarą strefę”, czyli pracowników, którzy nie płacą podatków dochodowych oraz składek na ZUS.
Walka z szarą strefą powiększy bezrobocie?
Większość ekonomistów jest zgodna, że regulacje w zakresie sztucznego ustawiania wynagrodzeń nie mogą przynieść korzyści dla gospodarki. Osoby, które dotychczas zarabiają poniżej tej kwoty mogą, po wejściu w życie przepisów, nie znaleźć zatrudnienia, ponieważ ich praca przestanie się pracodawcy opłacać. Rząd zapowiada też zwiększenie kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, co może skutkować większymi karami dla osób nieprzestrzegających przepisów, co z kolei może spotęgować obawy przy zatrudnianiu pracowników „na czarno”. Może to skutkować jeszcze większym bezrobociem, czyli przepisy, które w zamierzeniach mają spowodować zmniejszenie bezrobocia, mogą je spotęgować.
źródło: mpips.gov.pl
fot. mpips.gov.pl